Departament Stanu oznajmił, że zawiesza rozmowy z Rosją w sprawie Syrii. To fatalna wiadomość dla Syryjczyków, ginących tysiącami w tym konflikcie.
Komunikat strony amerykańskiej pojawił się w towarzystwie oskarżeń pod adresem Rosji, że nie wypełniła zobowiązań wynikających z ostatniego porozumienia o zawieszeniu broni z 9 września. USA są zdania, że Rosja przede wszystkim nie wywiązała się ze swoich zobowiązań w sprawach pomocy humanitarnej, a także, iż bombardowała „umiarkowaną opozycję” czyli bojowników, popieranych przez stronę amerykańską.
Rzecznik Białego Domu, cytowany przez interia.pl, Josh Earnest powiedział, że jest tragicznym, iż „nie ma już nic w sprawie Syrii, o czym USA i Rosja mogłyby rozmawiać”. Zachowane zostaną jednak kanały kontaktowe w celu uniknięcia sytuacjo konfliktowych w przypadku działań bojowych podjętych przez lotnictwo amerykańskie i rosyjskie.
Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ odrzuciła oskarżenia Amerykanów twierdząc, że to oni próbują na Rosje przerzucić odpowiedzialność za niedotrzymanie przez USA warunków rozejmu. Przypomnijmy, że lotnictwo USA zbombardowało po ogłoszeniu rozejmu pozycje armii syryjskiej, a Rosja oskarżana jest o bombardowanie cywilnych dzielnic Aleppo i atak na konwój humanitarny ONZ. Rosja oświadczyła, że podejmie wszelkie środki, by utrzymać rozejm w mocy.