Nie pomogły układy z Turcją, a tym bardziej obietnice, że możni tego świata wesprą potrzebujących na miejscu. Przerażające dane na temat uchodźców podała organizacja Save the Children, która tylko w ciągu ostatnich trzech tygodni ocaliła na Morzu Śródziemnym kilkuset tonących migrantów.
Od 2014 r. przeprawy przez Morze Śródziemne nie przeżyło 10 400 osób, podał włoski oddział organizacji Save the Children. Organizacja humanitarna zajmująca się pomocą dzieciom na całym świecie od 7 września prowadzi na własną rękę działania ratownicze na trasie, którą migranci zmierzają do Europy. W ciągu zaledwie trzech tygodni dzięki załodze jej statku „Vos Hestia” ocalało blisko sześciuset uchodźców, w tym 85 osób niepełnoletnich. W tej liczbie są również kilkumiesięczne i kilkuletnie dzieci. Z uratowanej grupy 85 osób, aż 75 dzieci podróżowało do Europy bez opieki. Ich bliscy już nie żyją lub nie mieli za co opłacić miejsca na łodzi przemytników ludzi.
3 października we Włoszech obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Imigracji na Lampedusę – wyspę, która stała się symbolem dramatu uchodźców na Morzu Śródziemnym. Z tej okazji włoscy aktywiści Save the Children przedstawili wyliczenia, z których wynika, że tylko w dziewięciu miesiącach bieżącego roku na morzu zginęło lub zaginęło bez wieści 600 dzieci. Z kolei wśród 301 tys. migrantów, którzy dotarli do włoskich wybrzeży w tym roku, 28 proc. to nieletni. Save the Children od dawna wzywa do wypracowania systemu opieki nad nimi na poziomie ponadnarodowym. Na razie jednak kraje śródziemnomorskie zostają z problemem same. W twierdzy Europa nikt nawet nie zastanowi się, jakiej traumy doznają dzieci, które od najmłodszych lat znają tylko strach, okrucieństwo i biedę.