Były wspomnienia, chwila zadumy i wzruszająca przemowa Adama Gierka, syna byłego I Sekretarza KC PZPR. 16. rocznica śmierci jednego z najbardziej zasłużonych ludzi Polski Ludowej przypadła w wyjątkowo podłym momencie w historii tego kraju – podczas tzw. dekomunizacji przeprowadzanej przez prawicowych fanatyków.
Spotkanie upamiętniające Edwarda Gierka odbyło się, jak co roku, na cmentarzu w Sosnowcu-Zagórzu, przy grobie zasłużonego polityka. Na miejscu zjawili się przedstawiciele miejscowego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, działacze innych ugrupowań lewicowych oraz mieszkańcy Sosnowca, dla których Edward Gierek był i nadal jest symbolem lat świetności ich miasta oraz dumy z dokonań socjalistycznej ojczyzny.
Na tegorocznych obchodach cieniem położyła się dekomunizacja, zaplanowana i realizowana już przez funkcjonariuszy IPN we współpracy z reakcyjnym rządem. Zmiany nie ominą niestety ronda im. Edwarda Gierka. Syn byłego sekretarza zwrócił uwagę, że Jarosław Kaczyński nie zawsze wypowiadał się o jego ojcu w jednoznacznie złym kontekście, nawiązując do słów prezesa PiS „Gierek był komunistą, ale jednak patriotą”. – Ta egzegeza o czymś jednak świadczy. Budując Polskę Ludową byliśmy patriotami, a nie zdrajcami – zauważył obecny europoseł.
– Dla mnie, jako syna Edwarda Gierka, niezwykle ważne jest, że pamiętamy i jesteśmy świadkami historii, której nie możemy pozwolić zakłamywać. Niestety, Instytut Pamięci Narodowej, który ma dbać o prawdziwą pamięć, wychodzi z założenia, że wszystko to, co się działo, to była zdrada, a po wojnie była druga okupacja, a zatem jeśli w ramach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej współpracowaliśmy, żeby budować ten kraj, to według nich to była zdrada, bo powinniśmy iść do lasu, żeby walczyć i zabijać. Trzeba im wytłumaczyć, że to był podział stref wpływów dokonany również za zgodą naszych aliantów – mówił Adam Gierek nad grobem ojca.
97 proc. mieszkańców Sosnowca, którzy wzięli udział w konsultacjach społecznych, opowiedziało się przeciwko dekomunizacji ronda im. Edwarda Gierka.