Site icon Portal informacyjny STRAJK

Szykuje się „grypa biedronkowa”? Pracownicy rozważają masowe L4

Sklep Biedronka w Elblągu / flickr.com

Jeronimo Martins skutecznie zablokowało referendum strajkowe. Pracownicy są zdesperowani. Zastanawiają się, co zrobić – nie wykluczają nawet „chorobowego” strajku, jeśli kolejne rozmowy nie przyniosą rezultatów.

– 15 stycznia 2019 miało ruszyć referendum strajkowe, jednak do tego nie doszło, gdyż Jeronimo Martins Polska nie dostarczyło kompletnych kart do głosowania – poinformował szef „Solidarności” w Biedronce, Piotr Adamczak. – Pracodawca postąpił niezgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Zwróciliśmy się pisemnie o listę pracowników w celu przeprowadzania referendum, a dostaliśmy tylko numery pracowników: bez imienia, nazwiska, lokalizacji placówki, w której pracuje. To tak, jak przy wyborach np. do Sejmu i Senatu komisje dostałyby tylko listy mieszkańców z numerem PESEL.

Związkowcy zawiadomili prokuraturę o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa poprzez utrudnianie referendum. Adamczak mówi, że czas wdrożyć „plan B”: – Do czasu wyjaśnienia sprawy pracownicy będą mogli głosować np. w oddziałach „Solidarności”, do końca tygodnia opublikujemy listę wszystkich adresów. Oprócz tego będziemy z urnami pod sklepami, centrum dystrybucyjnym, biurowcami.

Twierdzi, że pracownicy są już bezradni. – Przeszliśmy wszystkie etapy sporu zbiorowego, mediacje zostały zakończone z inicjatywy pracodawcy. My jako związek chcieliśmy dalej prowadzić dialog i szukać porozumienia.

Nieoficjalnie mówi się o tym, że jeśli Jeronimo Martins nie ustąpi, pracownicy pójdą na masowe zwolnienia lekarskie wzorem policjantów, pielęgniarek, a ostatnio również nauczycieli. powodem niezadowolenia pracowników Biedronki w dużej mierze są złe warunki pracy, nie wynagrodzenia. Pracownicy domagają się przejrzystego systemu premii, ale też ograniczenia wielozadaniowości i wprowadzenia jasnych zasad magazynowania (leżący towar wśród sklepowych alejek jest utrudnieniem nie tylko dla klientów, ale często zastawia również drogi pożarowe). Chcą też, aby otwarte były wszystkie kasy, ponieważ długie kolejki dezorganizują pracę, klienci są niezadowoleni, a kasjerzy zamiast sprzedażą, zajmują się rozkładaniem towaru lub magazynowaniem.

Exit mobile version