Związek Nauczycielstwa Polskiego nie zgadza się na zapowiadaną przez Prawo i Sprawiedliwość reformę systemu edukacji. – Gimnazja trzeba doskonalić, nie likwidować – podkreślają związkowcy.
ZNP prowadzi kampanię przeciwko zapowiadanym zmianom, które, zdaniem związku, przyniosą więcej szkód niż pożytku. Zbiórka podpisów w tej sprawie rozpoczęła się w listopadzie zeszłego roku, jak dotąd w całej Polsce udało się ich zebrać prawie 250 tys. Jak podkreślają nauczyciele, likwidacja gimnazjów przyniesie duże koszty, odbędzie się też – jak każda reforma – kosztem uczęszczających obecnie do szkoły uczniów, którzy padną ofiarami organizacyjnego chaosu. Jak podkreśla Związek, jedną z konsekwencji będzie też fala zwolnień zarówno nauczycieli, jak i pracowników administracyjnych czy personelu sprzątającego.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało odwrócenie reformy edukacyjnej z 1999 roku i przywrócenie starego systemu 8+4, zamiast wprowadzonego wówczas 6+3+3. Zdaniem wielu komentatorów, popierających pomysł PiS, wyrywanie dzieci ze szkoły podstawowej w najtrudniejszym wieku, kiedy wpływ rówieśników jest szczególnie istotny, doprowadziło do zachwiania się autorytetu nauczyciela, a co za tym idzie, do wzrostu przemocy w szkole i spadku jakości nauczania. Tych danych nie potwierdzają jednak badania Instytutu Badań Edukacyjnych, cytowane również przez ZNP. Najwyższy poziom przemocy fizycznej wśród uczniów panuje w klasach 4-6, zaś gimnazja najlepiej ze wszystkich polskich szkół wypadają w europejskich testach PISA.
Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego, problemy wychowawcze, pojawiające się w gimnazjum, rozwiązywać należy poprzez zwiększenie liczby zatrudnianych pedagogów szkolnych i zmniejszanie klas, co – jak dowodzą liczne badania – ma ogromny wpływ na jakość edukacji.
[crp]