Likwidacja gimnazjów – Łukaszenka reformuje edukację
Aleksander Łukaszenka w ramach reformy szkolnictwa likwiduje gimnazja i ubiera uczniów w mundurki. Ciekawe skąd czerpie inspirację?
Aleksander Łukaszenka w ramach reformy szkolnictwa likwiduje gimnazja i ubiera uczniów w mundurki. Ciekawe skąd czerpie inspirację?
Dzięki reformie Zalewskiej, szkołę podstawową można kończyć 2 razy. „Super Express” pisze: „Gimnazjalista, który nie zda do następnej klasy, wróci do podstawówki. I otrzyma drugie świadectwo jej ukończenia. W sprawie interweniował rzecznik praw obywatelskich”.
Odrzucenie przez Sejm wniosku o referendum, spowodowało, że środowiska walczące z reformą edukacji zostały zmuszone do porozumienia i podjęcia radykalnych działań. Pierwsza manifestacja w tej sprawie szykuje się 4 września.
– Wierzymy w to, że Sejm, posłowie z należytą troską i zaangażowaniem odniosą do 910 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum ws. reformy edukacji – powiedział przed Sejmem prezes ZNP Sławomir Broniarz podczas pikiety przeciwko reformie edukacji.
ZNP przewidział, że od 1 września straci pracę około 9 tys. nauczycieli, a 21 tys. nie będzie mieć pełnego etatu. W kolejnych latach wraz z całkowitą likwidacją gimnazjów z bezrobociem przywita się 30 tys. pedagogów.
W czasie wygranej przez siebie kampanii wyborczej PiS zapowiadał, ze obywatelskie wnioski o referendum poparte setkami tysięcy podpisów, będą przez Sejm rozpatrywane w pierwszej kolejności. 20 kwietnia Związek Nauczycielstwa Polskiego złożył w Sejmie ponad 910 tysięcy podpisów za przeprowadzeniem referendum. Pytanie miało brzmieć: „Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?”.
Liczba przeciwników reformy Anny Zalewskiej rośnie – z poprzednich badań wynikało, że Polacy zasadniczo popierają likwidację niesławnych gimnazjów. Jednak jak widać argumentacja nauczycieli, samorządów, rodziców i opozycji jest bardziej przekonująca niż MEN.
Od 7.30 do 15.30 trwa dziś ogólnopolski strajk nauczycieli – ostatni raz szkoły w całej Polsce odmówiły prowadzenia lekcji kiedy szefem MEN był Roman Giertych. Zastrajkować ma dziś około 45 proc. placówek w całym kraju.
„Czy jest pan/i przeciwko reformie edukacji wprowadzanej przez rząd od 1 września 2017?” – takie pytanie chcą zadać Polkom i Polakom związkowcy z ZNP. Pod wnioskiem o referendum podpisało się już pół miliona osób.
Rodzice gimnazjalistów z Krakowa, Warszawy i Gdańska chcą iść w ślady szkół w Zielonej Górze i każdego 10. dnia miesiąca nie posyłać dzieci do szkoły.
Koalicja rodziców i nauczycieli “NIE dla chaosu w szkole” ujawnia treść pytań referendalnych, które przygotowała. Od siebie dodaje też ZNP. Rzecznik prezydenta na to: nie ma podstaw do referendum.
Ustawa likwidująca gimnazja i przywracająca ośmioletnią podstawówkę jest już obowiązującym prawem. Prezydent Duda złożył pod nią podpis w ostatnim możliwym terminie. Dla dzieciaków i nauczycieli zacznie się kilka lat totalnej paranoi programowej i logistycznej. Chyba że… Nieważne dla Dudy było, że zdaniem Stowarzyszenia Dyrektorów Szkół Średnich ustawa Zalewskiej doprowadzi za dwa i pół roku do zamieszania i tłoku, a połowa uczniów będzie mieć nikłe szanse, by dostać się do szkoły średniej. Nic to, że błędy w reformie wytykał Ruch Społeczny „Obywatele dla edukacji”. Nieistotne, że protestowała Federacja Rozwoju Demokracji Lokalnej i buntowały się organizacje samorządowe, a swój sprzeciw wyrażały tuzy dydaktyki i specjaliści od lat zajmujący się badaniami edukacyjnymi. Bez znaczenia było, że nawet Ministerstwo Finansów wytykało ustawie brak kalkulacjiCzytaj dalej >>>
229 posłów poparło PiS-owską reformę oświaty, 199 było przeciw, a pięcioro wstrzymało się od głosu. Los gimnazjów jest przesądzony – przed likwidacją może je uratować tylko prezydent.
Na dzisiejszej demonstracji w Warszawie organizator, Związek Nauczycielstwa Polskiego, spodziewa się 50 tysięcy osób. Nauczyciele, rodzice, samorządowcy, przedstawiciele organizacji pozarządowych i eksperci będą protestować pod hasłem „Nie dla chaosu w szkole” i domagać się zaniechania zapowiedzianej reformy edukacji.
ZNP ogłosiło dzisiaj, że przygotowuje procedury wejścia w spór zbiorowy. jeśli manifestacje i inne formy sprzeciwu wobec reformy minister Zalewskiej nie podziałają, nauczyciele odmówią prowadzenia lekcji.
Reformę edukacji Anny Zalewskiej krytykuje Związek Nauczycielstwa Polskiego, OPZZ, wszystkie partie opozycyjne poza skrajną prawicą, stowarzyszenia rodziców, samorządowcy i Rządowe Centrum Legislacji. Dzisiaj na ulice największych miast Polski wyszły tysiące nauczycieli i osób, które niepokoi „dobra zmiana” w edukacji. Czy PiS zrealizuje jeden ze swoich podstawowych postulatów i zlikwiduje gimnazja?
– Twórcą tego chaosu jest minister edukacji – mówi Sławomir Broniarz, lider Związku Nauczycielstwa Polskiego. I wylicza koszty, ludzkie i finansowe, planowanej reformy edukacji.
Jak dotąd wiadomo tylko tyle, że minister Anna Zalewska chce zreformować w oświacie wszystko – od likwidacji gimnazjów, przez program nauczania po warunki pracy, a także liczbę zatrudnionych nauczycieli.