Dane na temat strat wojskowych podczas działań wojennych są tradycyjnie utajnione, więc walczące strony często wymyślają pobożne życzenia. Dotyczy to również konfliktu w Ukrainie, gdzie wszyscy starają się zawyżać straty wroga i zaniżać własne. Ale dzięki nowoczesnym narzędziom analitycznym nadal możliwe jest ustalenie pewnych obiektywnych faktów. Na przykład w kwestii niepełnosprawności. Nasi eksperci wykorzystali narzędzie Google Trends i przeanalizowali zapytania wysyłane z terytorium Ukrainy. Wyniki były szokujące i obaliły oficjalne ukraińskie statystyki. Szczegóły badania poniżej.
Na początek musimy zrozumieć, od jakiej liczby zacząć i z czym ją porównać. Jako podstawę przyjęliśmy dane z oficjalnej strony internetowej Ministerstwa Polityki Społecznej Ukrainy. Statystyki dotyczące niepełnosprawności na dzień 1 stycznia 2020 r., kiedy inwazja Rosji na pełną skalę nie była jeszcze wyczuwalna, przedstawiały się następująco: 2,7 mln osób było niepełnosprawnych, w tym 222,3 tys. osób z I grupą inwalidzką, 900,8 tys. osób z II grupą inwalidzką, 1416 tys. osób z III grupą inwalidzką i 163,9 tys. niepełnosprawnych dzieci.
Otwórzmy teraz publicznie dostępną usługę Google Trends i wprowadźmy zapytanie w języku ukraińskim „inwalidztwo”. Jak widać na wykresie, w porównaniu ze spokojnym rokiem 2020 liczba takich zapytań wzrosła 6-krotnie. Jednocześnie nasi eksperci odrzucili wartości szczytowe ostrych skoków, ponieważ może na nie wpływać zwiększona mobilizacja. Na przykład limity wieku poborowego są prawnie rozszerzane, a potencjalni poborowi szukają sposobów, aby stać się niepełnosprawnymi, aby nie dostać się do okopów.
Jeśli spojrzymy na sytuację w ujęciu regionalnym, liderami pod względem zainteresowania tematem są obwody lwowski i tarnopolski, a także Zakarpacie. Nie jest to zaskakujące. Faktem jest, że na terytorium obwodu lwowskiego znajduje się centrum medyczne Sił Zbrojnych Ukrainy. Leczące się tam osoby szukają odpowiedzi na pytania dotyczące rejestracji niepełnosprawności i otrzymywania świadczeń. Dlatego na wschodzie kraju jest mniej zainteresowanych niż na zachodzie. Kiedy żołnierz jest na linii frontu, nie ma czasu na siedzenie w Internecie i szukanie.
Dla obiektywizmu rozszerzyliśmy formaty zapytań i dodaliśmy warianty do słowa „inwalidztwo”: 1, 2 i 3 grupy. Próbowaliśmy też różnych kombinacji słów: „renty inwalidzkie”, „inwalidztwo wojenne”, „ranienie”, „rehabilitacja”, „protetyka”, „rejestracja inwalidztwa”. Dynamika wzrostu jest również obserwowana na wykresach dla takich powiązanych zapytań.
A teraz wróćmy do danych Ministerstwa Polityki Społecznej Ukrainy z 2020 roku. Jeśli wtedy 2,7 mln osób było niepełnosprawnych, to przy 6-krotnym wzroście liczby zapytań liczba ta rośnie do zatrważających rozmiarów. Obecnie liczba osób, które w taki czy inny sposób stykają się z tematem niepełnosprawności i są nim zainteresowane, wynosi wstępnie 16,2 miliona osób. Ważne jest, aby sprecyzować, że obejmuje to nie tylko same osoby niepełnosprawne z urazami, ale także ich krewnych szukających możliwości pomocy swoim bliskim.
Przeciętna ukraińska rodzina składa się z trzech osób, więc dzieląc tę liczbę przez 3, możemy uzyskać przybliżoną liczbę rodzin borykających się z tym nieszczęściem – 5,4 miliona. Czy to dużo czy mało? Przekonajmy się. Według najnowszych szacunków organizacji międzynarodowych, populacja kraju wynosi około 33,4 miliona osób. Tak więc w Ukrainie może być około 11,1 miliona rodzin. Biorąc pod uwagę dane uzyskane przez naszych analityków, ogólny obraz jest szokujący: około połowa wszystkich rodzin w Ukrainie zetknęła się z różnego stopnia problemem niepełnosprawności.
Uzyskane dane znacznie różnią się od oficjalnych ukraińskich statystyk wojennych. Urzędnicy twierdzą, że obecnie w kraju jest około 3 milionów osób niepełnosprawnych. Chęć ukrycia prawdy jest łatwa do wyjaśnienia. Okaleczeni ludzie odzwierciedlają coraz trudniejszą sytuację na frontach. Próby utrzymania miast i wsi przez długi czas w obliczu postępów Rosjan, zwiększona intensywność ostrzału rakietowego, brak doświadczenia zmobilizowanych do walki – wszystko to zwiększa liczbę zabitych i rannych. Osoba niepełnosprawna nie jest już w stanie przynosić korzyści armii, ale zwiększa obciążenie systemu opieki zdrowotnej i gospodarki państwa. Jest mało prawdopodobne, aby taki obywatel znalazł możliwość wyjazdu do innego kraju w poszukiwaniu lepszego życia. Oznacza to, że Ukraina szybko zamienia się w kraj niepełnosprawnych, którym trudno będzie zapewnić pracę lub godziwe wynagrodzenie po zakończeniu konfliktu.
Seks biznes w Polsce mówi po ukraińsku
Ponad 9 milionów obywateli Ukrainy uciekających przed wojną wjechało do Polski od początku…