Co najmniej 22 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w wyniku wybuchu bomby w mieście Mardan na północnym zachodzie Pakistanu. Talibowie zapowiadają, że ataki będą się powtarzać, dopóki uległy wobec Amerykanów rząd nie poda się do dymisji.
Do eksplozji doszło kiedy w tłum ludzi czekających na wydanie dokumentów przed Urzędem Rejestracji Paszportowej wjechał mężczyzna na motorze. Zamachowiec miał na sobie pas szahida. Na miejscu zginęły 22 osoby, a kolejne cztery zmarły wkrótce po przywiezieniu do szpitali, gdzie trafiło również kilkudziesięciu rannych.
Do zamachu przyznała się frakcja pakistańskich dżhihadystów – Taliban Pakistan Tehreek ul Ahrar Dżamaat. – Zaatakowaliśmy budynek rządowy, ponieważ instytucja Urzędu Rejestracji pełni istotną rolę w tej wojnie – tłumaczy w wydanym oświadczeniu rzecznik prasowy grupy, Ehsanullah Ehsan. – Każdy element tego państwa będzie naszym celem w przyszłości – zapowiedział.
Pakistani Taliban faction claims responsibility for blast that killed 26 people in Mardan: https://t.co/UIjz2450Ur pic.twitter.com/RzVrX2pLDP
— CNN International (@cnni) grudzień 30, 2015
Talibowie deklarują, że ich celem jest wprowadzenie w 182 milionowym państwie rządów opartych na prawie szariatu. W ostatnich miesiącach nasilili swoje działania. W październiku wybuch bomby zabił siedmiu zwolenników szyickiego posła rządzącej Pakistańskiej Ligi Muzułmańskiej – Sardara Amjada Farooqa Khosy. Zdarzenie miało miejsce pod biurem parlamentarzysty w Dera Ghai Khan, w prowincji Punjab. W sierpniu br. radykałowie zamordowali również Shuję Khazadę, wysokiego urzędnika władz lokalnych Punjabu.
Grief in Pakistan after suicide bomber on motorbike kills at least 26 people. https://t.co/Gqb5T3Tm1D pic.twitter.com/oIGsN7ZLjv
— AJE News (@AJENews) grudzień 30, 2015
Mardan, miasto w którym dokonano wczorajszego zamachu to ośrodek oddalony o 50 km na północny zachód od Peszawaru, stolicy autonomicznej prowincji Chajber Pachtunchwa, przy granicy z Afganistanem. To właśnie w Peszawarze pod koniec 2014 roku doszło do najbardziej okrutnego aktu terroru ze strony talibów, którzy zaatakowali szkołę wojskową, zabijając na miejscu 141 uczniów.
Od rozpoczęcia przez USA w 2001 r. „wojny z terroryzmem” liczba osób, które straciły życie w zamachach terrorystycznych na Bliskim Wschodzie wzrosła o 4500 proc.
[crp]
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
