Sally Yates została zwolniona z posady p.o. prokuratora generalnego. Była jedną z krytyczek antyimigranckiego dekretu Donalda Trumpa. Biały Dom z nocy z poniedziałku na wtorek poinformował, że urzędniczka „zdradziła Departament Sprawiedliwości”
Donald Trump pokazuje jakim będzie prezydentem – bezwzględnym, apodyktycznym i używającym siły przy byle okazji. Sprawę Sally Yates mógł rozwiązać na wiele sposobów: udzielając jej ostrzeżenia, przenosząc na inne stanowisko, czy dymisjonując bez oprawy medialnej. Prezydent wybrał jednak publiczną egzekucję. Komentatorzy amerykańskiej sceny politycznej są zgodni, że chodziło o demonstracje siły i sygnał ostrzegawczy dla innych potencjalnych buntowników.
Sally Yates była zastępczynią prokurator generalnej Loretty Lynch od 2015 roku, kiedy na to stanowisko mianował ją prezydent Barack Obamę. Od początku prezydentury Trumpa pełniła obowiązku szefowej Departamentu Sprawiedliwości. Stanowisko to miała piastować do czasu zatwierdzenia przez Senat człowieka obecnego prezydenta – Jeffa Sessionsa – przyszłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Prawidłowo brawo Tramp