W Warszawie odbyły się uroczystości w Dniu Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów. Padały dobrze znane wezwania do tego, by pamiętać i potępić sprawców masowej zbrodni. Co jednak znaczące, prezydent Andrzej Duda nie wziął bezpośredniego udziału w uroczystości.

Ekshumacje szczątków Polaków zamordowanych w 1943 r. przez UPA w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej / fot. Wikimedia Commons

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej został ustanowiony w ubiegłym roku. Przypada 11 lipca – w rocznicę krwawej niedzieli na Wołyniu w roku 1943, gdy Ukraińska Powstańcza Armia dokonała skoordynowanego ataku na 99 miejscowości zamieszkiwanych przez Polaków, a część swoich ofiar wymordowała w kościołach, bezpośrednio wdzierając się na mszę. Tylko tego dnia na Wołyniu zginęło 11-12 tys. osób. W całej rzezi, urządzonej przez OUN i UPA nie tylko na Wołyniu, ale i w Galicji Wschodniej – ponad 100 tys. ludzi.

Dziś w Warszawie odsłonięto poświęconą ofiarom tablicę pamiątkową, był apel pamięci i salwa honorowa. Z ministrów na uroczystościach pojawił się jednak tylko Antoni Macierewicz, który w swoim wystąpieniu podkreślał okrucieństwo ukraińskich nacjonalistów i apelował do ich potomków o uznanie win przodków, publiczne uznanie prawdy. Przypomniał o Ukraińcach, którzy wbrew aspirującym do ich „reprezentowania” organizacjom zbrojnym ukrywali Polaków. Stwierdził też, że „Trzeba domagać się, żeby Ukraińcy nie budowali tożsamości na polskiej krwi”. Niewątpliwie trzeba, problem tylko w tym, że po polskiej stronie na deklaracjach się kończy, a kolejne wydarzenia i upamiętnienia przywódców UPA są de facto akceptowane, a nawet usprawiedliwiane potrzebą poszukiwania przez Ukrainę bohaterów, którzy zainspirują naród do walki z Rosją. Podobnie o niezgodzie na kłamstwo mówił szef IPN Jarosław Szarek.

Na obchodach pojawił się Jarosław Kaczyński, nie było natomiast premier Beaty Szydło, a prezydent Andrzej Duda ograniczył się do przesłania listu.  „Przyjęcie prawdy o Wołyniu nie podważa, lecz wzmacnia naszą przyjaźń i współpracę. Prawda o tej ogromnej krzywdzie jest potrzebna, aby nasze relacje opierały się na mocnych podstawach i wzajemnym zaufaniu” – napisał w nim, ale nie wspomniał już o tym, że przyjęcie owej prawdy bynajmniej się na Ukrainie nie dokonuje. Wyrazem tego jest całkiem już otwarte utrudnianie polskim historykom prowadzenia na Ukrainie badań nad poszukiwaniem miejsc pochówku zamordowanych. A także fakt, że ukraińskim IPN-em kieruje nadal Wołodymyr Wiatrowycz, którego książki o historii najnowszej otrzymują fatalne recenzje bezstronnych historyków. Wiatrowycz twierdzi m.in., że krwawej niedzieli 11 lipca po prostu nie było, bo… o skoordynowanym uderzeniu na polskie osady nie ma słowa w dokumentach UPA.

Pamięć ofiar ludobójstwa uczcił także Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jego przewodniczący Leszek Miller wyraził zaniepokojenie faktem, że polskie władze nie dość zdecydowanie reagują na umacnianie się na Ukrainie nurtu nacjonalistycznego. – Polska zawsze powinna przeciwstawiać się odradzaniu nacjonalizmu na Ukrainie, ponieważ obywatele II Rzeczpospolitej zapłacili za to największą cenę – zauważył.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Uczczono pamięć? – przepraszam ale to chyba jakiś żart

    Po takim potwornym ludobójstwie – wczoraj w mediach „publicznych” – Wiadomościach TVP ukazała się, dopiero na samym końcu, zaledwie zdawkowa informacja – jakby się kilku Słowian pobiło w zamierzchłych czasach sprzed Mieszka I.

    Co do wystąpienia ministra Macierewicza: Na końcu całą winę Ukraińców, minister Antoni Macierewicz przerzucił na Niemców, żeby usprawiedliwić decyzje PiS-u.

    Nie obchodzi mnie strategia PiS-u. Strategia przypodobania się USA, w tak wyjątkowych okolicznościach. Nawet i to nie jest żadnym przypodobaniem się, bo rząd ani prezydent USA nigdy by w taki sposób swojego narodu nie potraktowali. Dzięki temu tylko zobaczyli – nas Polaków jako lokajów we własnym kraju. Co za wstyd…

    Proszę sobie wyobrazić młodych Żydów jednających się z niemieckimi ss-manami którzy wymordowali im 6 mln rodaków… To co zrobiliście PiS-ie, to wstyd. Okryliście hańbą swój urząd i polski naród. Taka jest Wasza Polityka historyczna i zapowiadany patriotyzm – patriotyzm parobków i pochlebców!

    ——————————–

    Stokrotne dzięki! – z tamtego świata

    Dzieci mają uczyć się, historii najnowszej: – Co dla nas zrobił Stefan Bandera – dziecko? – Uplótł nam kwiatki wkoło drzew – powiedziała zaproszona na specjalnie lekcje historii, starsza pani profesor…

    – Gdy ludziom Stefana Bandery kończyły się już naboje, przywiązali oni nas drutem kolczastym dookoła drzewa. Bolało nas gdy tak wisiałyśmy. płakałyśmy, a banderowcy byli nadal niezaspokojeni: kwiat był nieskończony… Gdy jeden z nich wyciągnął nuż i tak idąc wkoło drzewa podrzynał nam gardełka, wtedy dopiero rozkwitł. Ale moja mama… gdy patrzała jak tak rozkwitam, strasznie płakała… Obok niej stały inne mamy, innych dzieci. Gdy nasze rozkwitłe drzewo przestało się już ruszać, ukraińscy banderowcy poczuli się jakoś nieswojo.

    Oni lubili kwiaty!… Mama: – Wzięli nas, ustawili tak… w takie kółko; ja byłam całkiem omdlała; przestałam już płakać, gdy zobaczyłam ten ich kwiat. Patrzałam tylko w dal byle przed siebie… byle przed siebie… Gdy zobaczyłam lufę pistoletu, upadałyśmy kolejno, jedna przy drugiej na plecy; gdy nasz krąg rozpościerał się, oni się śmiali… tak strasznie się śmiali!… Gdy wyglądałyśmy już jak stokrotka, na chwilę zapadła cisza.

    – Kwiat znowu zamilkł – powiedział jeden z banderowców. – trzeba sprawić aby znów ożył! –
    Mama: – Gdy tak strzelał nam w krocze, podskakiwałyśmy; podskakiwałyśmy, jak by kto uderzał młotkiem w gumowe lalki! A oni śmiali się z nas…, i śmiali… aż im się te naboje skończyły.

    P.S.: Polityka historyczna Prawa i Sprawiedliwości: Nie zapomnijcie o pomniku Stefana Bandery!… i o tych kwiatach; wesołych kwiatach ciszy: http://zmianynaziemi.pl/wideo/kijow-warszawa-beda-dyskutowac-o-nazistowskiej-przeszlosci

    Makiaweliczny wstyd

    Oto jest dowód na wyższość narodu hitlerowców nad narodem banderowców: ci pierwsi, zrozumieli przynajmniej jak nie powinni się tym chwalić.

    Mamy teraz czekać aż ten pomnik stanie w Polsce?…
    Drogi PiS-ie…: kiedy nasze dzieci dowiedzą się prawdy?

    P.S.2: Przepraszam Admina Strajku.eu za tę króciutką wklejkę moich treści ze Zmian na Ziemi – http://zmianynaziemi.pl/comment/273551#comment-273551
    – do której się przyznaję. Ale te wyjątkowe okoliczności nie pozwoliły mi tego tak zostawić. Chyba nie jest aż tak duża że znacząco przeważa treść pisaną ponad kreską. W razie czego, jeszcze raz wielkie sory, i obiecuję że się to nie powtórzy.

    1. Pewnie Trump dał pozwolenie by kaczka zaczęła o tym mówić

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…