Nikt by nie przypuszczał, że prezydent Duda potrafi przemienić się z rozkosznego chłopaczka, na którego pasują go jego miny i zabawne lapsusy językowe, w nieledwie miotające ogień bóstwo wojny.
A tak właśnie to wygląda, gdy posłuchać wypowiedzi prezydenta Polski po nadzwyczajnym szczycie NATO.
Andrzej Duda jest przekonany, że „Rosja nie może wygrać tej wojny, bo to oznacza niebezpieczeństwo dla całego NATO”, powiedział Andrzej Duda. Można z tego wywnioskować, że NATO, jeśli nie chce zostać pokonane, to musi zaangażować się w ukraiński konflikt. Wypowiedź Dudy wprawdzie stoi w sprzeczności z kolejną już deklaracja Jensa Stoltenberga, że NATO nie będzie angażować się w wojnę na Ukrainie, ale może coś się zmieniło.
Duda jest tez zdania, że akt NATO-Rosja z 1997 roku w gruncie rzeczy nie obowiązuje, bo „Rosja podeptała ten akt”, zatem Pakt Północnoatlantycki nie ma żadnych zobowiązań ze względu na ten dokument. Od 1 listopada zeszłego roku ranga wzajemnych relacji między Paktem a Rosją została znacznie obniżona, ale o oficjalnym rozwiązaniu tego aktu nic nie wiadomo.
Z wypowiedzi Andrzeja Dudy można było też wywnioskować, że członkowie NATO zastanawiali się, w jaki sposób mogą przerwać rosyjską agresję na Ukrainę. Polski prezydent oznajmił, że nie może to być zawieszenie broni, bo zostanie ono wykorzystane przez Rosjan, „by się przegrupować i uzupełnić zapasy. A potem z jeszcze większą brutalnością zaatakować Ukrainę”. Zatem, uważa Duda, zawieszenie broni musi być połączone „z wycofaniem Rosjan z międzynarodowo uznanego terytorium Ukrainy”. Czego Rosja, sądząc po oficjalnych deklaracjach, robić nie zamierza.
Na koniec prezydent Polski pytany o rosyjskie groźby odpowiedział, że jest takie powiedzenie w Polsce: „Nie strasz, nie strasz… [bo się zesrasz – przyp. red.]” Poza tym „ Jeśli ktoś będzie chciał nas zaatakować, musi się liczyć z tym, że my twardo staniemy do obrony naszej ojczyzny. A zapewniam, że Polska jest wystarczająco rozległa, żebyśmy mieli gdzie napastników pochować” powiedział Duda.
Poza wypowiedzią Dudy, poważne informacje ze szczytu NATO są takie, że Pakt będzie próbował wywrzeć nacisk na Białoruś, by zdystansowała się od agresji rosyjskiej. Zadeklarowano też solidarność z Ukraina i chęć nakładania kolejnych sankcji na Rosję.
NATO wzywa też Chiny, by nie popierały Rosji, lecz postarały się skłonić ją do rozmów pokojowych.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
„NATO wzywa też Chiny, by nie popierały Rosji, lecz postarały się skłonić ją do rozmów pokojowych.”
Przecież co chwilę się spotykają na rozmowach pokojowych.