Czy światowy system czeka kolejne spowolnienie? Wiele na to wskazuje, gdyż największy organizam gospodarczy świata zanotował w III kwartale 2015 roku najgorsze tempo rozwoju od sześciu lat.
Według oficjalnych danych PKB Chin wzrosło w III kw. o 6,9 proc. Ostatnio zbliżony wynik został zanotowany w 2009 roku. Jest to zła wiadomość nie tylko dla obywateli Państwa Środka, ale również dla całej globalnej gospodarki, która jest coraz bardziej podatna na wahnięcia u największego globalnego eksportera.
Chińska gospodarka znajduje się obecnie w fazie strukturalnych zmian. Dotychczas jej głównym napędem była produkcja nakierowana na eksport. Teraz coraz większą wagę przywiązuje się do kreowania popytu wewnętrznego, który ma w przyszłości być głównym akceleratorem chińskiego rozwoju. W tym celu stosuje się politykę podwyższania płac, przez co dynamiczny wzrost zanotowano szczególnie w sektorze usług. Coraz liczniejsza jest chińska klasa średnia, która konsumuje coraz większą ilość towarów.
Rośnie również wpływ chińskiego organizmu gospodarczego na generowanie wzrostu na całym globie. Według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego, obecnie Pekin przyczynia się do ponad 1/3 progresji światowej gospodarczej. Tym bardziej niepokojące są wskaźniki dotyczące wzrostu inwestycji, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, z które stanowią prognozę tempa przyszłego wzrostu. W całym 2015 powiększyły się średnio zaledwie o 10.3 proc., co oznacza najgorszy wynik od 2000 roku.
– Większe wydatki państwa i rozpędzająca się akcja kredytowa zmniejszają ryzyko pogłębienia spowolnienia gospodarczego w Chinach – powiedział agencji Reuters Julian Evans-Pritchard, analityk z firmy inwestycyjnej Capital Economic w Singapurze.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…