– Aby zapobiec cichej postępującej erozji naszego europejskiego projektu, musimy być bardziej skupieni na priorytetach i na spełnianiu konkretnych oczekiwań naszych obywateli – napisali we wspólnym oświadczeniu ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i Francji. Brzmi nieźle, tylko co oznacza w praktyce?

Frank-Walter Steinmeier, fot. Wikimedia Commons
Frank-Walter Steinmeier, fot. Wikimedia Commons

W sobotę w stolicy Niemiec miało miejsce spotkanie ministrów spraw zagranicznych sześciu krajów, które w 1952 r. tworzyły Europejską Wspólnotę Węgla i Stali: Francji, Luksemburga, Włoch, Holandii, Belgii i Niemiec (ówcześnie RFN). Według prasowych doniesień główną rolę odgrywali na nim szefowie dyplomacji niemieckiej i francuskiej. Oni też wydali dziewięciostronicowy dokument pt. „Silna Europa w świecie niepewności”, nad którym pracowali jeszcze przed referendum w sprawie Brexitu, najwyraźniej przewidując dalszy bieg wypadków.

Dokument bardziej jednak pokazuje różnice między państwami UE i powtarza wnioski już znane, niż przedstawia rozwiązania i sposób działania. Ayrault i Steinmeier stwierdzają, że Unii potrzebne są „strategiczne priorytety dotyczące bezpieczeństwa”. Jak wiadomo, zapatrywania różnych krajów UE na to, kto jest dla nich zagrożeniem i jakie są priorytety w sprawach bezpieczeństwa są skrajnie różne. Ministrowie spraw zagranicznych chcą dopuścić możliwość „stałej współpracy strukturalnej” państw zainteresowanych taką współpracą w dziedzinie wojskowej, mało konkretnie piszą również o „zwiększeniu możliwości unijnych struktur” w innych kwestiach związanych z bezpieczeństwem. Dyplomaci wracają również do problemu uchodźców, ale także tutaj nie słyszymy nic nowego: UE ma znaleźć „wspólną odpowiedź” na wzrost liczby migrantów ekonomicznych (co jak dotąd szło nader opornie) i likwidować czynniki zachęcające do ucieczki do Europy (co w świetle sytuacji na Bliskim Wschodzie brzmi dość groteskowo). Niewiele nowego i niewiele konkretów słyszymy również, jeśli chodzi o gospodarkę, Ayrault i Steinmeier chcieliby większej liczby inwestycji prywatnych i publicznych, a także pogłębiania unii gospodarczej i walutowej na drodze „pragmatycznej i stopniowej ewolucji”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…