Cieszący się opinią pioniera postępu i akuszera świetlanej przyszłości założyciel PayPala, Tesli i Space X właśnie zadecydował o zwolnieniu 400 pracowników jednej ze swoich spółek. Powód? Pracowali zbyt mało wydajnie.

Czy pracownicy Tesli są równie uśmiechnięci jak ich szef? /twitter.com

Z działalnością biznesową i wynalazczą Elona Muska wiązane są spore nadzieje. Superszybka kolej próżniowa hyperloop ma sprawić, że odległości pomiędzy miastami będą pokonywane w kilkanaście minut (np. na trasie Kraków-Warszawa), samochód elektryczny już wkrótce ma wyprzeć spalinowe zasmradzacze, a na wycieczki na Marsa i Księżyc mają znaleźć się ofertach biur podróży jeszcze za naszego życia. Brzmi pięknie. W podejściu do ludzi i praw pracowniczych południowoafrykański potentat powiela najgorsze wzorce obecnego systemu. Przekonali się o tym pracownicy Tesli w Kalifornii i Nevadzie.

W ubiegłym tygodniu władze koncernu przodującego w produkcji elektrycznych samochodów zadecydowały o zwolnieniu 400 pracowników. Spółka twierdzi, że w wyniku przeglądu wydajności każdego zatrudnionego wytypowano tych, którzy pracują najwolniej i najmniej wydajnie, a następnie sporządzono listę osób, które muszą odejść. Wśród wyrzuconych są osoby, którym do osiągnięcia wieku emerytalnego brakuje ledwie kilka lat
Przyczyną zwolnień nie są problemy finansowe spółki. Tesla w 2016 roku zadziwiła cały świat notując zysk brutto w wysokości 636 mln dolarów. Zysk operacyjny, czyli zysk brutto uszczuplony o koszty badań, sprzedaży, deprecjacji, amortyzacji i rozwoju wyniósł 85 mld dolarów, co w kontekście absolutnie pionierskiej działalności firmy jest wielkim sukcesem. Elon Musk nie zamierza jednak dzielić się profitami z podwładnymi, woli zwalniać tych, którzy według wyliczeń jego specjalistów są mniej efektywni. Czy tak będzie wyglądał również świat po rewolucji społecznej, którą ma nam przynieść technologiczny postęp dokonany przez imperium miliardera?

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Warto by dodać, że Tesla to spółka akcyjna w której Musk ma 20% udziałów i nie zarządza absolutnie. Warto by było też popatrzyć szerzej i atakować nie jednego człowieka, a system gospodarczy i zasady na jakich przyzwolono funkcjonować korporacjom. Gdyby na przykład była to spółdzielnia to by dokonano demokratycznego głosowania i…też wywalono pracowników. którzy się obijają. Z drugiej strony, nie śrubowano by wyników i nie wymagano od siebie pracy ponad normę.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…