Upokorzony przez Brukselę rząd Alexisa Tsiprasa realizuje od ponad roku narzucony program brutalnych reform. W efekcie gospodarka wciąż nie może się podnieść z kolan, a poziom życia drastycznie się obniżył. Dla europejskich neoliberałów to jednak ciągle za mało.
Chcą żeby Ateny jeszcze mocniej docisnęły swoich obywateli. Według niemieckiego dziennika biznesowego Handelsblatt Global, przywódcy państw strefy euro przymierzają się do wstrzymania kolejnych transzy pożyczkowych, które są przekazywane Grecji w ramach narzuconej jej szantażem i przemocą umowy „pomocowej” warunkowanej wdrażaniem antyspołecznych ustaw. Dziennikarze, powołując się na źródła w Komisji Europejskiej podają, że Ateny mogą nie dostać 2,8 mld wrześniowej transzy w ramach kary za zbyt wolną implementacje kuracji oszczędnościowej.
Rząd SYRIZy, którego uległość wobec Brukseli jest ograniczana oporem społecznym, zdołał przeforsować jedynie 2 z 15 reform, do wdrożenia których został zobligowany. Neoliberalnych biurokratów najbardziej irytują powolne postępy w prywatyzacji zakładów produkcyjnych i usług publicznych. Proces wyprzedaży greckiego majątku jest realizowany przez specjalnie do tego powołany funduszy, z siedzibą w Luksemburgu. Podmiot ten, w sposób drastycznie naruszający suwerenność gospodarczą Grecji, kieruje strumień pieniędzy bezpośrednio na konta wierzycieli. Oprócz tego Bruksela oczekuje również przyspieszenia zwolnień w sektorze publicznym, wprowadzenia ustaw ograniczających prawo do strajków, zredukowanie siły związków zawodowych oraz podwyżkę podatków. Gabinet Tsiprasa nie był w stanie wykonać rozkazów w obawie przez eskalacją gniewu obywateli. Ostateczna decyzja zapadnie na spotkaniu przywódców państw eurogrupy w Bratysławie. Wiadomo również, że oligarchię rozzłościło złożone niedawno przez Ateny żądanie wypłacenia przez Berlin reparacji za szkody wyrządzone podczas II wojny światowej w kwocie 270 mld euro.
Sytuacja, w jakiej znaleźli się Grecy, jest tragiczna. Po chwilowym ożywieniu gospodarczym na przełomie 2015 i 2016 roku, teraz znów powróciła recesja. Grecja gospodarka skurczyła się w III kwartale o 0,6 proc. Bezrobocie wynosi 24 proc., a wśród młodych przekracza 50 proc. Mnożą się patologie społeczne, wzrasta liczba zarażonych wirusem HIV i chorych psychicznie. 10-milionowy kraj opuściło już ponad 500 tys. mieszkańców.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Oczywiście, że Grecja powinna opuścić strefę euro bez oglądania się na ,, gadające głowy” i ,,ekspertów”. W przeciwnym razie taka sytuacja może trwać do momentu aż sprzedadzą cały kraj łącznie z jego zabytkami. Wtedy to wierzyciele przejmą zarządzanie. A taj już zupełnie poważnie to Grecja nigdy w tej strefie nie powinna się znaleźć i nie powinny zmienić tego bajki o ,, zjednoczonej Europie”
Jedyne wyjście dla Grecji to wyjść ze strefy Euro i olać kapitalistycznych krwipijców. Niech sobie w d… wsadzą tę całą swoją „pomoc”. UE zostało skonstruowane w interesie banksterów. Tu jest napisane, o co chodzi: http://www.levyinstitute.org/publications/the-tragedy-of-greece