Z okazji drugiej rocznicy bestialskiej zbrodni ukraińskiej skrajnej prawicy w Odessie szykują się uliczne demonstracje. Gubernator tego obwodu, gruziński watażka Michaeil Saakaszwili zaapelował do władz centralnych o przysłanie oddziałów Gwardii Narodowej.
Były prezydent Gruzji i jeden z najposłuszniejszych wykonawców polityki zagranicznej USA chce wprowadzić w zarządzanym przez siebie obwodzie coś w rodzaju stanu wojennego. Oficjalnie – w obawie przez podjęciem działań zaczepnych przez prorosyjskich separatysów. Nieoficjalnie – aby przykręcić śrubę coraz bardziej zniecierpliwionemu stagnacją, wysokim bezrobociem i kiepską sytuacją gospodarczą społeczeństwu, które na początku maja zamierza wyjść masowo na ulice. Saakaszwili od kilku dni wygłasza płomienne tyrady.
– W przededniu bolesnej rocznicy wydarzeń 2 maja, gdy wrogowie Ukrainy jawnie się do czegoś przygotowują, chcę jeszcze raz zwrócić się do prezydenta Ukrainy i zażądać pomocy w przywróceniu porządku. Proszę prezydenta o niezwłoczne przysłanie Gwardii Narodowej Ukrainy – wołał do swoich zwolenników na filmie opublikowanym na Facebooku.
2 maja to data szczególna dla mieszkańców Odessy. To właśnie tego dnia, dwa lata temu grupa faszyzujących bojówkarzy, związanych z nacjonalistycznym Prawym Sektorem, spaliła żywcem 48 osób, podpalając budynek miejscowych związków zawodowych. Wśród ofiar byli zarówno separatyści, jak i przypadkowi działacze ruchów pracowniczych. Rannych zostało wówczas ponad 200 osób.
Saakaszwili jako powód militaryzacji swojego regionu wskazuje ostatnie niepokoje w centrum Odessy. We wtorek grupa mieszkańców sympatyzujących z separatystami przypuściła atak na miasteczko namiotowe, będące czymś w rodzaju filii kijowskiego majdanu Jego uczestnicy żądają dymisji prorosyjskiego mera miasta Hennadija Truchanowa, który za czasów poprzedniego prezydenta, Wiktora Janukowycza był członkiem Partii Regionów. Majdanowcy twierdzą, że Truchanow jest politykiem skorumpowanym, a także, co najzabawniejsze, posądzają go o posiadanie rosyjskiego obywatelstwa, co w kręgach nacjonalistycznych fanatyków jest oznaką zdrady. Atak na miasteczko nie był jedynym incydentem ostatnich dni. W poniedziałek w kierunku jednego z banków padł wystrzał z z granatnika przeciwpancernego.
Przyczyną niestabilności w obwodzie, według Saakaszwilego, jest nieefektywność działań państwa. Wskazał na chaos w Prokuraturze Generalnej i bezwład w Służbach Bezpieczeństwa Ukrainy. W krytyce tej pierwszej instytucji Gruzin ma swój prywatny interes. Chodzi mu bowiem o przywrócenie na stanowisko odeskiego prokuratora obwodowego jego przyjaciela i rodaka Dawida Sakwarelidzego, który z funkcji musiał ustąpił po rekonstrukcji rządu w kwietniu br.
Wiele wskazuje tez na to, że Saakaszwilemu znudziła się zabawa w męża opatrznościowego państwa ukraińskiego. Niepowodzeniem zakończyły się jego starania na rzecz powołania ogólnokrajowej partii, której chciał zostać patronem. Tymczasem już jesienią br. w Gruzji odbędą się wybory parlamentarne, w których były prezydent chciałby odegrać znaczącą rolę. Najpierw musiałby jednak pokonać kilka przeszkód. Pierwszą z nich jest brak obywatelstwa gruzińskiego, które zostało mu odebrane w 2015 roku przez obecnego prezydenta Giorgi Margwelaszwilego, w oparciu o obowiązujące prawo, zakazujące posiadania dwóch paszportów. Drugim kłopotem mogą być zarzuty o defraudacje pieniędzy publicznych. W Z tego powodu w 2014 roku wydano na niego w ojczyźnie nakaz aresztowania in absentia.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Pieczeń po odesku :DDDDDD
Dzięki niej Odessa jest nadal ukraińska, a zapał miejscowych tituszków, bolszewików i innej bandyterki wyraźnie osłabł.