Po raz pierwszy w historii palestyńska flaga załopotała ma maszcie przez budynkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych. W uroczystości uczestniczyli m.in. prezydent tego państwa – Mahmud Abbas i sekretarz generalny ONZ – Ban Ki Mun.
– W tym historycznym momencie mówię całemu mojemu narodowi: wznoście sztandar palestyński bardzo wysoko, gdyż jest to symbol naszej tożsamości. To jest dzień naszej dumy – powiedział Abbas, który następnie udał się na salę obrad Zgromadzenia Ogólnego, gdzie w emocjonalnym przemówieniu zaapelował do społeczności międynarodowej o uznanie Palestyny oficjalnie za niezależne państwo. – Palestyna, która jest nieczłonkowskim państwem obserwatorem ONZ, zasługuje, by była uznana jako pełnoprawne państwo – mówił, wspominając również o „ogromnych ofiarach” poniesionych przez Palestyńczyków i ich „cierpliwości przez te wszystkie lata cierpień i wygnania”.
Palestyński przywódca nie szczędził również gorzkich słów izraelskim władzom, które stosują wobec jego rodaków politykę brutalnych represji i realnej segregracji społecznej. Abbas powiedział, że jego kraj nie zamierza respektować postanowień układu zawartego z Jerozolimą w latach ’90., ponieważ są one „notorycznie łamane przez Izrael”. – Deklarujemy, że w takiej sytuacji nie czujemy się związani tą umową i Izrael musi przyjąć na siebie wszelką odpowiedzialność z racji tego, że jest okupantem – mówił Abbas. Przypomnijmy – w wyniku agresji wojsk izraelskich w latach 2007-2015 zginęło łącznie ponad 2000 palestyńskich cywilów, a ponad 10 000 zostało rannych.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
no, to w ramach ogłupiającej poprawności politycznej – czekam na flagę kalifatu państwa islamskiego przed siedzibą onz. inny absurd już został zrealizowany: władca arabii saudyjskiej jako przewodniczący komisji ds. praw człowieka.
w izraelu musi zmienić się władza, by były możliwe negocjacje z „autonomią” palestyńską. władze tejże „autonomii” nie są zainteresowane procesem pokojowym z izraelem, bo fajnie jest być traktowanym jako ofiara izraelskiej „agresji” (dwa artykuły o wykradzionych przez wikileaks palestyńskich dokumentach pojawiły się w „the guardian” i „the independent” w zeszłym tygodniu) – bo wtedy „humanitarny” i poprawny politycznie świat zachodni nie burzy się zbytnio, że jedyną ofiarą w wojnie „palestyńskich” fanatyków z izraelem są zwykli palestyńczycy.
miło patrzeć jak się syjoniści wściekają :)))))))))))))))))))