Polska powinna przestać blokować budżet unijny, bo potrzebujemy z tych pieniędzy na walkę ze skutkami kryzysu w naszym kraju – mówili przedstawiciele Lewicy na konferencji prasowej we Wrocławiu.
W spotkaniu z dziennikarzami udział wzięli zarówno parlamentarzyści, jak i reprezentanci samorządów. Politycy Nowej Lewicy i Lewicy Razem próbowali przemówić do rozsądku polskim władzom, wskazując na konieczność przekazania 163 mld złotych na podniesienie z ruin gospodarki, zniszczonej lockdownami i spowolnieniem. 18 mld miałoby trafić do samorządów, 18 mld do małych i średnich przedsiębiorstw, a 26 mld – na system ochrony zdrowia.
– Mamy kryzys, gospodarczy, społeczny i zdrowotny – wskazywał Krzysztof Śmiszek, poseł Nowej Lewicy.
O tym, że trzeba zabezpieczyć Polki i Polaków na okoliczność kolejnych kryzysów mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Wskazała, że nie może być tak, że szpitale regionalne zbierają środki na leczenie w zbiórkach publicznych, dlatego Lewica proponuje przeznaczenie 26 mld zł na poprawienie sytuacji polskich placówek medycznych. – Kryzys zdrowotny leży u podstaw innych kryzysów, dlatego tutaj potrzebne jest największe zaangażowanie państwa – tłumaczyła.
– Od zdrowia wszystko się zaczyna, zdrowie jest najważniejsze – mówiła posłanka, zaznaczając, że jest to najwyższa pora do sięgnięcia po zabezpieczenie. – Rezerwa jest po to, żeby z niej korzystać w trudnych czasach. A kiedy jest trudniejszy czas niż ten? Musimy zmienić filozofię konstruowania budżetu – apelowała.
– Odpowiedzialni samorządowcy i polityce wiedzą, że kołem zamachowym rozwoju są samorządy. To samorządy najlepiej wiedzą, jakie są potrzeby obywateli, a do tej pory rząd zabierał im pieniądze. Bardzo się cieszę, że Lewica chce przeznaczyć 18 mld zł na samorządowe inwestycje i edukację, która w ogromnej mierze znajduje się na barkach samorządów– mówił wiceprzewodniczący rady miejskiej Wrocławia Bartłomiej Ciążyński.
Padły też konkretne oczekiwania. – To m.in. 10 mln zł na budowę szpitala covidowego w Górze, ale też pieniądze na obwodnicę Świdnicy czy remonty świdnickich zabytków – wyliczał Krzysztof Śmiszek, który wyjaśnił też skąd wziąć środki na te cele. – Część z tego oczywiście musi pochodzić z Unii Europejskiej, w tym z Funduszu Odbudowy. Dlatego wzywamy polski rząd do jak najszybszej zgody na budżet UE na lata 2021–2028 – przekonywał poseł.
Marek Dyduch, poseł Nowej Lewicy wspominał natomiast, że część wydatków budżetowych to marnotrawstwo. – Najlepszym przykładem są pieniądze przeznaczane na telewizję Kurskiego. Niestety nie popłyną one do regionalnych ośrodków TVP, ale pójdą na wielkie widowiska prezesa. Jeśli oszczędzamy, to powinniśmy zacząć od takich wydatków – wskazywał polityk.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…