Kolejna afera z przemocą seksualną wobec nieletnich z watykańskim dygnitarzem w roli głównej znajdzie swój finał na sali rozpraw. Oskarżonym jest kardynał Geogre Pell, piastujący prestiżową funkcje prefekta Sekretariatu ds. Gospodarczych Stolicy Apostolskiej.
Kardynał Pell jest już w Australii, gdzie 26 lipca ma się pojawić przed obliczem sprawiedliwości w stolicy stanu Victoria – Melbourne. Zarzuty dotyczą molestowania seksualnego, którego dostojnik miał się dopuścić wiele lat temu, kiedy pełnił rolę zwierzchnika australijskiego kościoła. Mimo, że od przestępstwa minęło kilkadziesiąt lat, Pell stanie przed sądem, gdyż miejscowe prawo nie przewiduje przedawnienia w przypadku takich czynów.
George Pell odpiera zarzuty. „Jestem niewinny, te oskarżenia są fałszywe. Sama myśl o molestowaniu seksualnym jest dla mnie odrażająca” – powiedział na konferencji prasowej zorganizowanej w Watykanie. Zarzuty o pedofilię wobec kardynała są świeże, jednak stosunek Pella do ofiar jest znany od dawna. W 2002 roku powiedział, że aborcja jest większym skandalem moralnym niż molestowanie seksualne dzieci przez księży katolickich. David Ridsdale, bratanek i zarazem ofiara księdza Gerarda Ridsdale’a, który molestował ponad 50 nieletnich w kilkunastu parafiach, oskarża Pella o to, że 1993 roku próbował go przekupić, żeby nie ujawniał informacji o swoim wuju, który gwałcił go od 11 do 15 roku życia chłopca. Sam ks. Ridsdale od lat ’70. był przenoszony co kilka lat lub kilka miesięcy, zależnie od tego, jak szybko wychodziło na jaw, że krzywdzi dzieci. Jego najmłodsza ofiara miała zaledwie 4 lata. Kardynał Pell, wtedy jeszcze jako zwykły ksiądz, pracował z nim w jednej parafii w Ballarat. Z kolei Timothy Green, obecnie 53-letni mężczyzna, który w latach ’70. był molestowany w szkole im Św. Patryka w Ballarat, prowadzonej przez Kongregację Braci w Chrystusie, międzynarodową organizację działającą w ramach kościoła katolickiego, której członkowie skazani zostali za pedofilię w Australii, Kanadzie, Irlandii, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Green osobiście informował Pella o tym, że brat Edward Dowlan molestuje chłopców, na co ten miał mu powiedzieć, żeby „nie był śmieszny”. Dowlan został skazany dopiero w 1996 roku, był jednym z trzech pedofilów, uczących w tym samym czasie w szkole, Kongregacja Braci w Chrystusie wydała na obronę jego i brata Roberta Besta 400 tys. dolarów.
Kardynał George Pell jest uznawany za jednego z najbliższych współpracowników i przyjaciół papieża Franciszka.
O
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Żydomasoneria i lewactwo nie odpuszcza ludziom kościoła. Od ewentualnego molestowania (cokolwiek to znaczy) upłynęło ok. 40 lat. Gdyby wtedy nie molestował, tylko zamordował czy popełnił inną zbrodnię, to już dawno prawnicy mogli by mu naskoczyć. A tu się zrównuje molestowanie ze zbrodniami wojennymi czy przeciwko ludzkości, które się nie przedawniają.
i prawidłowo że nie ulega przedawnieniu tak jak morderstwa z okrucieństwem, te czyny powinny podlegać KŚ a postępki podobnych indywiduów godzą w dobre imie wiary chrześcijańskiej
sru, bolszewicy by mieli z ciebie wielką pociechę;)
dziękuję za komplement