Monika Suska zamieściła na Twitterze wpis w stylu działacza ONR. Oskarżyła obywateli Ukrainy, że prowadzą działania dezorganizujące protesty opozycji. Radna uwierzyła w fake newsa o rzekonym ukraińskim prowokatorze, który miał atakować policjantów pod Sejmem, co przełożyło się na agresje funkcjonariuszy. Po fali oburzenia, Suska przeposiła. To jednak nie nikogo nie przekonało.
„Zawsze miałam swoje zdanie na temat Ukraińców. A my ich wpuszczamy na potęgę. Ukrainiec w Biedronce, Ukrainiec w transporcie, Ukrainiec w budowlance, a teraz Ukrainiec jako piąta Kolumna. Zapewniam, że nie jest to przypadek odosobniony. Niedawno na Szembeku Ukraińcy wszczęli awanturę w obronie PiS” – napisała na Twitterze radna Suska.
Za te słowa prawdopodonie stanie przed sądem partyjnym. Grozi jej wykluczenie z szeregow PO. W komentarzach na Facebooku część osób domaga się również złożenia mandatu radnej. Na razie Suska wylewnie przeprosiła, zapewniając, że nie ma negatywnego stosunku do żadnej narodowości.
– Ogromnie przepraszam wszystkich, których mogłam urazić. Dałam się ponieść emocjom. Nie wiem, co mi się stało, ale czuję się winna i z pokorą poniosę konsekwencje, jakie wyciągnie wobec mnie partia – napisała radna i podkreślała, że PO jest z „założenia otwarta jest na wszystkich ludzi”.
Atak radnej na Ukraińców wpisał się w dyskusję, jaką toczą zwolennicy PiS ze swoimi przeciwnikami. Rozpoczęły ją komentarze po przepychankach demonstrujących na Krakowskim Przedmieściu w ubiegłym tygodniu. Przypomnijmy, chodzi o demonstrację przeciwko uchwaleniu czwartej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Po ekspresowym przyjęciu jej przez Sejm, Andrzej Duda podpisał ją w czwartek. Podczas protestu pod Pałacem Prezydenckim policja rozpyliła gaz pieprzowy. Ucierpiało kilku protestujących, ale trwa dyskusja, czy reakcja nie była sprowokowana przez demonstrantów, którzy jako pierwsi mieli użyć gazu. W sieci rozpoczęło się dochodzenie, kto zaczął i kim był jeden ze szczególnie agresywnych protestujących. Niektórzy fałszywie wskazali na jednego z Ukraińców Wiaczesław Skidana,
– Nie wiem, co mi się stało, ale ogromnie przepraszam. Nie tylko wszystkich Ukraińców, ale szczególnie Pana Wieczysława – powiedziała radna dla Fakt24.
<
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…