Prywatyzacja produkcji energii atomowej? To może ziścić się w Polsce, za aprobatą władzy. Minister energii Krzysztof Tchórzewski skomentował pomysł najbogatszego Polaka Michała Sołowowa, który zamierza stworzyć własny reaktor jądrowy. Członek rządu jest tym pomysłem oczarowany.
– Cieszy mnie coraz większe zainteresowanie polskiego przemysłu energetyką jądrową. Pokazuje to, że inwestycje w energetykę jądrową są atrakcyjne dla biznesu – w takich słowach dla portalu Money.pl skwitował projekt miliardera szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski.
Polityk wyjawił, że widzi miejsce dla prywatnego kapitału w schemacie produkcji energii jądrowej. Tym miejscem miałyby być małe reaktory, będące integralną częścią całego systemu.
– Należy śledzić postępy rozwoju technologii SMR [małych reaktorów – przyp.red.] i na bieżąco oceniać jej przydatność i realność wykorzystania, ale nie jako alternatywa dużych reaktorów w elektrowniach systemowych, które mają zapewnić bezpieczeństwo energetyczne przy spełnieniu wymogów dotyczących ochrony klimatu i środowiska – powiedział minister Tchórzewski.
Kim jest miliarder, który chce zainwestować w atom? Michał Sołowow to absolutny top kapitalistycznej oligarchii. Najbogatszy Polak (wg listy „Forbesa” z 2019 r.) fortunę zbił głównie w przemyśle chemicznym. Jego Synthos to firma z przychodami na poziomie 6,5 mld złotych. Sołowow na samych dywidendach ze spółki zarobił w cztery lata (2012-2016) 1,5 mld zł.
Teraz Synthos chce stworzyć elektrownię we współpracy z międzynarodowym gigantem GE Hitachi Nuclear Energy. Reaktor ma być niewielki – planowana moc to 300 MW. Dla porównania największa elektrownia atomowa na świecie, koreańska Kashiwazaki-Kariwa, osiąga moc 7965 MW.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Komuś tu znowu klęcznik na łeb zleciał…
Jak wskazują rachunki kosztów całkowitych inwestycji, rektory o mocy cieplnej mniejszej niż 5GW są nieproporcjonalnie droższe w eksploatacji. Wszystkie systemy zabezpieczeń, ochrony radiologicznej są znacznie wyższe dla każdego zainstalowanego MW mocy elektrycznej przy 10X mniejszej mocy cieplnej niż dla takiego o mocy maksymalnej jaką się dziś buduje. To przekłada się bezpośrednio na CENĘ MWh jaką przyjdzie producentowi zapłacić.
W wielu publikacjach które czytałem nt. budowy elektrowni jądrowych przebijała się teza, że najlepsze warunki kredytowania oraz póżniejszej obsługi oferuje rosyjski Rosatom który zresztą realizuje obecnie ok. 40 inwestycji „pod klucz”.
Mądrzy Węgrzy nie wybrzydzali więc Rosjanie im budują „atomówkę” ale POLAK DUMNY PAN nie pozwoli aby „kacap” pokazywał swoją atomową wyższość — my Polacy dumne ptacy same se wybudujemy, a co!!!!!!
„Nie bedzie rusek pluł nam w twarz i dzieci nam „atomił”,
Durny my naród, polski lud rąbnięty ród Jarkowy”.
Pozdrawiam.
Dziś chętnie pogadałbym z tymi ,,ekologami” którzy się na Żarnowcu do ogrodzeń i bram przykuwali bo ,,nie pozwolimy na Czarnobyl bis”… nie zastanawiając się nad tym, że IDENTYCZNE JAK CZARNOBYLSKI reaktory z moderatorem grafitowym stanowią ZNACZĄCĄ CZĘŚĆ atomowych ,,kociołków”, które powstały dzięki wsparciu wojska państw atomowych, a ciepełko to produkt że tak powiem uboczny, bo głównym jest materiał na ,,bombki” nie koniecznie choinkowe.