Samorządowcy z PiS chcą ustanowić całe województwo regionem wolnym od “promocji gender, eutanazji, aborcji, in vitro i seksedukacji”. Planują już odpowiednią uchwałę i przewidują, że “przejdzie bez problemu”.

W regionach, gdzie ostatnie wybory zostały wygrane przez partię rządzącą, samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości dają sygnał do ultrakonserwatywnej krucjaty. Przykładem jest województwo podkarpackie – jeden z bastionów narodowo-katolickiej prawicy. Nasz Dziennik informuje, że pisowscy radni tamtejszego sejmiku mają zamiar ogłosić całe województwo “regionem pro-life”. Twierdzą przy tym, że wzorują się na Weronie we Włoszech, która uznała się na miasto o takim charakterze.

– W ten sposób pragniemy zadeklarować, że na Podkarpaciu są przestrzegane wartości chrześcijańskie i nie promuje się gender, eutanazji, aborcji, in vitro, seksedukacji czy generalnie demoralizacji dzieci. Chcemy promować prawe zachowania – mówi Jacek Kotula, świeżo upieczony radny sejmiku podkarpackiego – Idziemy za ciosem. Nie osiadamy na laurach tylko dlatego, że zostaliśmy radnymi.

Kotula jest pomysłodawcą tej inicjatywy. Jego zdaniem, że rola samorządowców nie sprowadza się wyłącznie do dbania o infrastrukturę, ale i sprawy moralności. Wyjaśnia, że jest projekt uchwały wprowadzającej pomysł w życie. Jego partyjni koledzy z sejmiku udzielili temu rozwiązaniu pełnego poparcia.

– Jest to nowa sprawa, która wymaga przedyskutowania, jak to ma w szczegółach wyglądać, kiedy to wprowadzić, ale ja jestem oczywiście za życiem – uważa Piotr Pilch, również rady sejmiku z PiS.

Bodgan Romaniuk widzi w inicjatywie konserwatystów z Podkarpacia szansę na pierwszy krok w “uwalnianiu od gender i seksedukacji” reszty Polski: – Myślę, że jest też szansa, by w tych miejscach, gdzie rządzi Prawo i Sprawiedliwość, zostały podjęte podobne działania. Możemy być przykładem dla innych.

Kotula przewiduje, że projekt uchwały “przejdzie bez problemu”, bo Prawo i Sprawiedliwość ma ogromną przewagę w składzie sejmiku: 25 radnych pośród 33.

Nie wiadomo, jak w praktyce miałoby wyglądać funkcjonowanie Podkarpacia jako “strefy życia”. Wygląda jednak na to, że w sferze publicznej ścisłej kontroli zgodnie z kanonem represyjnej konserwatywnej “moralności” miałaby być poddana seksualność kobiet, młodzieży i osób nieheteronormatywnych oraz wykluczenia edukacji seksualnej z dyskursu publicznego. Władze wojewódzkie posiadają możliwość określania zasad działania szkół i instytucji publicznych.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…