Ostatni sondaż Instytutu Gallupa ujawnił, że Amerykanie nigdy jeszcze nie byli tak mało patriotycznie nastawieni, jak obecnie. Mówiąc dokładnie są najmniej patriotyczni od 18 lat, od kiedy najsłynniejszy ośrodek badania opinii publicznej podejmuje ten temat.
Tylko 47 proc. respondentów uznało, że są „wyjątkowo dumni” z bycia Amerykanami. Spadek poniżej granicy 50 proc. wiąże się przede wszystkim z obniżenia się nastrojów patriotycznych wśród obywateli USA utożsamiających się z Partią Demokratyczną i określających się jako liberałowie. Spadek patriotyzmu wśród nich trwa od trzech lat, w ciągu ostatniego roku był jednak szczególnie duży, bo zmalał z poziomu 43 proc. do 23 proc. U zwolenników Republikanów przeciwnie – patriotyzm bije rekordy. Od czasu zeszłorocznego badania odsetek „wyjątkowo dumnych” wzrósł z 65 proc. do 74 proc. Skok ten jednak nie skompensował spadku wśród stronników Demokratów.
Gdy mowa o patriotyzmie, Amerykanie skłonni są do skrajności i kiedy w badaniach Gallupa określali się jako patrioci, to najchętniej jako „najwięksi patrioci”: „wyjątkowo” dumnych było zawsze więcej niż „bardzo” dumnych, a ich z kolei więcej niż „umiarkowanie” dumnych. „Bardzo” patriotycznych jest dziś 25 proc., „umiarkowanych” – 16 proc. Suma „wyjątkowych” i „bardzo” dumnych wynosząca 72 proc. również okazała się w tym roku historycznie niska.
Pomijając identyfikację z partiami politycznymi, inne cechy różniące respondentów również miały przewidywalny wpływ na wyniki sondażu. Nastąpił spadek odsetka kobiet określających się jako „wyjątkowo dumne” z bycia Amerykankami (z 50 proc. na 44 proc.). Zmiana jest widoczna ponadto przede wszystkim wśród nie-białej ludności USA (z 44 proc. na 33 proc.) oraz osób młodych, w wieku 18-29 lat (z 43 proc. na 33 proc.). Ostatnia grupa – warto odnotować – coraz częściej wykazuje lewicowe poglądy.
Specjaliści z Insytutu Gallupa nie mieli problemu z określeniem przyczyn słabnącego patriotyzmu Amerykanów: jego źródłem jest polityka bieżąca, a dokładnie stosunek do rządów ich obecnego prezydenta.
„Antypatia grup lewicowych i lewicujących wobec Donalda Trumpa i ich przekonanie, że inne kraje patrzą na prezydenta nieprzychylnie, są prawdopodobnie czynnikami malejącego patriotyzmu, a zwłaszcza jego gwałtownego spadku w ciągu ostatniego roku” – piszą autorzy badania. Podkreślają jednak, że spadek dumy z bycia Amerykanami zaczął się jeszcze za Baracka Obamy.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
Moim zdaniem to bardzo zła wiadomość bo to przyjmowanie retoryki populistów o tym że „to oni są prawdziwym narodem”. W Polsce ze środowiskami lewicowo-liberalnymi jest podobnie z powodu przyjmowania retoryki PiSu
Specjaliści z Insytutu Gallupa albo sami są głupkami, albo uważają innych za głupków. Jest jeszcze możliwość, że uczestniczą w medialnej nagonce na Trumpa. A poparcie dla niego wśród Amerykanów nie tylko się nie zmniejsza, a zwiększa.
Do tego powiązanie poczucia patriotyzmu z jakimś prezydentem czy premierem to absurd. Patriotą się jest (lub nie) niezależnie, kto akurat jest u władzy.
Zwiększa?!? Z tego co mi wiadomo to Trump to chyba najmniej popularny prezydent od czasów Nixona a nawet odbierany jest bardziej negatywnie.
„Trump to chyba najmniej popularny prezydent od czasów Nixona a nawet odbierany jest bardziej negatywnie.”
Tak twierdzą media, w większości opanowane przez przeciwników Trumpa. Ale to nieprawda.