Na razie dobrowolnie i w ramach pilotażowego programu. Ale sam fakt zespojenia człowieka z potencjalnie inwigilacyjną technologią budzi ogromne kontrowersje. Czy czipowanie pracowników, a następnie obywateli, stanie się standardem w świecie kapitalistycznego wyzysku?Niepokojące wieści nadeszły z amerykańskiego stanu Wisconsin, gdzie firma Three Square Market (23M) ogłosiła, że od sierpnia bieżącego roku każdy jej pracownik będzie mógł sobie wszczepić miroczip pod skórę pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym. Urządzenie ma służyć do otwierania drzwi do biurowca, logowania do komputerów, a także do płacenia w firmowej stołówce i sklepie. Szefostwo przedsiębiorstwa zapowiada, że program jest zwiastunem nadchodzącej przyszłości, w której podskórne czipy mają wejść do powszechnego użycia – nie tylko w miejscach pracy, ale również w sprawach obywatelskich. „W końcu ta technologia stanie się normą pozwalającą na wykorzystanie jej jako paszportu, w transporcie publicznych, w zakupach – powiedział Todd Westby, dyrektor generalny 32M.

W przypadku 32 M zastosowano technologie RFID (identyfikacja częstotliwości radiowych), wykorzystującą fale radiowe do rozpoznawania elektronicznie zapisanych informacji, do przesyłania danych oraz zasilania elektronicznego układu. Chipy działają również na łączach NFC, co pozwala na bezprzewodową wymianę danych na małe odległości.  używany w większości bezstykowych kart kredytowych i płatnościach mobilnych. – Uważamy, że technologia czipów jest następną ewolucją systemów płatniczych. Jesteśmy liderem w dziedzinie tej technologii i ważne jest dla nas, aby wprowadzać innowacje takie jak implanty czipowe – stwierdził Westby.

Deklaracje o tym, że program wszczepiania czipów jest dobrowolny należy traktować jako konieczny komunikat mający na celu uspokojenia opinii publicznej i wygaszenie jak najbardziej uzasadnionych obaw, co do ewolucji tego rodzaju standardów. Rozpowszechnienie czipów wśród „ochotników” wytworzy presje na wszystkich pracowników, którzy z pewnością będą mogli liczyć na wymierne korzyści przysługujące zaczipowanym. Mirkonadajniki umieszczone w ciele człowieka przy obecnym tempie rozwoju technologicznego już niebawem będą zdolne do diagnozowania i wysyłania informacji zwrotnych na temat emocji doznawanych przez zatrudnionego. W ten sposób kapitalista będzie mógł stwierdzić czy pracownik kłamię, albo gdzie znajduje się w momencie, gdy twierdzi, że musiał zostać w domu z chorym dzieckiem. W dalszej perspektywie realne będzie również wpływanie na zachowanie zaczipowanej osoby poprzez wysyłanie odpowiednich bodźców do jej mózgu za pomocą nadajnika.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…