150 lat temu ukazał się pierwszy tom „Kapitału” Karola Marksa – dzieła, które wciąż inspiruje do nowych interpretacji i przemyśleń. Z okazji tej okrągłej rocznicy w wielu krajach świata odbywają się konferencje i sympozja naukowe, mające na celu zaproponowanie nowego spojrzenia na dzieło filozofa z Trewiru. 30 listopada sesję naukową, poświęconą „Kapitałowi”, zorganizowała w Poznaniu redakcja kwartalnika „Praktyka Teoretyczna” we współpracy z Instytutem Filozofii UAM.
Sesja była zarazem promocją najnowszego numeru kwartalnika, którego głównym tematem jest opus vitae filozofa z Trewiru. W czasie wystąpień otwierających szef Instytutu prof. Roman Kubicki oraz redaktor naczelny pisma dr Krystian Szadkowski akcentowali krytyczny wymiar teorii Marksa oraz zwracali uwagę, że posługiwanie się nią współcześnie świadczy o dużej samodzielności w myśleniu. Szadkowski podkreślał również, że w polskiej humanistyce i naukach społecznych dostrzec można powolny wzrost zainteresowania marksizmem jako perspektywą krytyczną, o czym świadczyć mogą kolejne studenckie grupy, czytające i dyskutujące teksty autora „Kapitału”.
Duże wrażenie zrobił wykład prof. Massimo De Angelisa z University of East London, który tłumaczył, czym są dobra wspólne (the commons). W jego rozumieniu, zasoby same w sobie (np. woda, atmosfera) nie mogą być jeszcze uznane za the commons, ponieważ dobra wspólne są tworzone przez grupę commonersów, która je reguluje, odtwarza i ustala ich granice poprzez wspólne, autonomiczne zarządzanie. De Angelis przytaczał liczne przykłady tego typu dóbr: od wspólnych kuchni w favelach, poprzez okupowane fabryki, aż po wspólnoty w przestrzeni cyfrowej.
Panel o numerze "Praktyki Teoretycznej" – Czas Marksa. 150 lat Kapitału. Zaczynamy!
Rozmawiają Joanna Bednarek, Jakub Krzeski, Anna Piekarska, Jan Sowa!
Polecamy drukowaną wersję naszego ostatniego numeru! #150latKapitalu@philosophyAMU#Marx #uniwersytet pic.twitter.com/STTBWVjbMv
— Praktyka Teoretyczna (@pteoretyczna) 30 listopada 2017
Szereg ważnych kwestii pojawiło się również w kolejnych wystąpieniach. Bartosz Wójcik swym referatem nawiązał do innej, ważnej dla lewicy rocznicy, czyli stulecia wybuchu rewolucji rosyjskiej. Wójcik, szukając dróg wyjścia poza lęk i marazm, w których tkwi współczesna lewica, analizował ewolucję Lenina między rokiem 1914 a 1917 wskazując, że to właśnie w tym okresie autor „Państwa i rewolucji”, dzięki lekturom Hegla, przemyślał marksizm na nowo. Z kolei Michał Pospiszyl analizował średniowieczne walki klasowe i ówczesne przestrzenie komunizmu rozumianego jako ruch, który znosi stan obecny. Prelegent wskazywał, że od XIII do końca XIV wieku w Europie wybuchło ok. 1400 powstań, buntów i rebelii, które niejednokrotnie wyrażały daleko idące postulaty polityczne.
Musimy odrzucić liberalną (kartezjańską) koncepcję autonomii mas jako pełnej kontroli i zastąpić ją pojęciem wolności jako mocy kolektywów (za Spinozą i Marksem) – sugeruje Michał Pospiszyl.#150latKapitalu@philosophyAMU pic.twitter.com/cJpt4Lsf3a
— Praktyka Teoretyczna (@pteoretyczna) 30 listopada 2017
Wreszcie w panelu końcowym dr Joanna Bednarek i Anna Piekarska, diagnozując bankructwo liberalnego feminizmu, zwracały uwagę na kwestie pracy reprodukcyjnej i marksistowskiej inspiracji dla ruchów kobiecych.
„Praktyka Teoretyczna” jest istniejącym od blisko ośmiu lat czasopismem naukowym, które stawia sobie za cel przywrócenie marksizmu jako krytycznej perspektywy w humanistyce i naukach społecznych. Do tej pory ukazało się 25 numerów pisma, które poświęcone były m.in. Róży Luksemburg, biopolityce, migracjom oraz ludowym historiom XIX wieku.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Wydarzenie wręcz epokowe w czasach, kiedy dyskutanci z obawą czekają na pytanie, ile tomów w ilu częściach „Kapitału” zostało wydanych w Polsce, nie mówiąc o pytaniu kontrolnym o kolor okładek. Marksizm w epoce podobno budowy komunizmu został wystarczająco zaszufladkowany, ocenzurowany i stal się martwą doktryną. Dziś należy rozpatrywać w kontekście kolejnych badań, a te prowadzono głównie w ośrodkach sowietologii na Zachodzie. Ciekawe, na ile konferencja stanie się impulsem do przynajmniej popularyzacji marksizmu.
dobra obowiązkowa lektura dla dzisiejszej Lewicy