Nie jest istotne, że bilbordy z krzepiącym napisem „Polsko uwierz w siebie!” to tylko kampania reklamowa pewnej firmy produkującej okna. Rzecz w tym, że to wyrzucone pieniądze. Polska w siebie wierzy. Od dawna i niezachwianie.

Polska wierzy w siebie, gdy widzi rosłych funkcjonariuszy Straży Granicznej wypychających na bagna i do lasu ludzi, których jedyną winą jest to, że szukają miejsca do życia. Miejsca, w którym nie będzie zagrożone ich życie i zdrowie.

Polska wierzy w siebie, gdy 11 listopada nacjonalistyczne bojówki odciskają swą nienawistną pieczęć na święcie narodowym. Gdy kilka lat temu skandowali „Morawiecki, chcesz Murzyna, to go sobie w domu trzymaj!”. Gdy podpalali mieszkanie na trasie przejścia, gdy lżyli i pluli na kobiety, które demonstrowały swoją niezgodę na mowę nienawiści.

Polska wierzy w siebie, gdy zakłamuje własną historię, dzieląc ofiary na lepsze i gorsze, a świat postrzega w biało-czarnych barwach. Wierzy głęboko, że byliśmy od zawsze bez skazy, aniołom podobni. Jedwabne i miasta pełne pogromów to tylko zmowa świata przeciwko Polsce, ojczyźnie naszej.

Polska też wierzy w siebie, gdy proponuje eskalację wojny za naszymi granicami, wierzy, że płaszczem boskim okryci zostaniemy nietykalni dla wycelowanych w nas pocisków z głowicami jądrowymi. Polska wierzy w siebie, gdy jest jednym z najbardziej aktywnych w militarystycznej propagandzie krajów na świecie. Polska nie chce bowiem pokoju. Nawet nie chce zwycięstwa Ukrainy. Ona chce klęski Rosji i jej anihilacji, razem z ludźmi oczywiście.

Polska jest pełna wiary w siebie, gdy hierarchowie kryją sprawców dziecięcej krzywdy i cierpienia. Polska wierzy w siebie, gdy prokuratura po raz kolejny udaje, że w tej sprawie nic się nie da zrobić. Bo to było dawno, świadkowie błądzą, a „ciumki” to istotnie niewinne igraszki dzieci ze starymi pedofilami. Ta wiara jest szczególnie mocna.

Polska więc wierzy w siebie i nie trzeba jej zachęcać, by czyniła to mocniej. Problem w tym, że ja w taką Polskę nie wierzę.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Syria, jaką znaliśmy, odchodzi

Właśnie żegnamy Syrię, kraj, który mimo wszystkich swoich olbrzymi funkcjonalnych wad był …