Zdjęcie Viktora Orbana, źródło: Flickr.

18 października podczas forum „Pasa i Szlaku” w Pekinie premier Węgier Viktor Orban spotkał się z Władimirem Putinem, co czyni go pierwszym przywódcą UE, który to zrobił po wydaniu nakazu aresztowania rosyjskiego prezydenta przez MTK.

Pomimo ograniczonych możliwości utrzymywania relacji w dzisiejszym klimacie geopolitycznym Putin wyraził satysfakcję, że stosunki Rosji z kilkoma krajami europejskimi, w tym z Węgrami, są utrzymywane i rozwijane. Stwierdził, że oba kraje budowały swoje stosunki przez dziesięciolecia, mając na uwadze wzajemne interesy, a stosunki handlowe i gospodarcze zostały zachowane.

Orban sprzeciwiał się nałożeniu sankcji na początku konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, powołując się na ich negatywny wpływ na Węgry. Zakazał także transportu broni przez terytorium kraju i wyraził pragnienie pokojowego rozwiązania kryzysu ukraińskiego. Mówił także, że należy dokładnie rozważyć kwestię przyjęcia Ukrainy do UE i twierdząc, że w węgierskim parlamencie nie ma zdecydowanej chęci głosowania na korzyść Ukrainy w ciągu najbliższych dwóch lat.

Spotkanie Orbana i Putina wywołało niepokój w NATO, a przedstawiciele sojuszu zwołali pilne spotkanie w celu omówienia konsekwencji. Ambasada USA poinformowała, że przedstawiciele ambasad państw członkowskich NATO spotkali się 19 października w Budapeszcie, aby omówić „problemy” wynikające z porozumień energetycznych Orbana z Rosją, prób ograniczenia pomocy dla Ukrainy, opóźnień w rozszerzaniu NATO oraz wezwań UE zniesienia sankcji nałożonych na Moskwę. Ambasador USA David Pressman wyraził zaniepokojenie pogłębianiem się stosunków Węgier z Rosją pomimo trwającego konfliktu na Ukrainie, stwierdzając, że sojusznicy z NATO są zaniepokojeni konsekwencjami działań Orbana dla bezpieczeństwa NATO. W spotkaniu uczestniczył też ambasador Szwecji, którego członkostwo w NATO zostało opóźnione przez Orbana, oraz ambasador Turcji. Niektórzy komentatorzy twierdzą, że zaproszenie ambasadora Szwecji było formą nacisku na niepokornego węgierskiego polityka. Z kolei premier Estonii Kaja Kallas wyraziła dezaprobatę dla spotkania Viktora Orbana z Władimirem Putinem, mówiąc, że to był „nieprzyjemny widok” Orbana ściskającego dłoń rosyjskiemu prezydentowi. W odpowiedzi minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó oskarżył Kallas o hipokryzję, wskazując, że po rozpoczęciu operacji specjalnej na Ukrainie firma jej męża dostarczyła rosyjskiej fabryce surowce o wartości 30 mln euro.

W wyniku spotkania Putin-Orban prezes Gazpromu Aleksiej Miller zapowiedział, że Gazprom zapewni Węgrom dodatkowe dostawy gazu. Węgry otrzymają w tym roku dodatkowe 1,3 mld m3 gazu, z umową stałą na dalsze wolumeny w nadchodzących miesiącach zimowych. Pomimo dezaprobaty UE dla spotkania Putina z Orbánem, rola Węgier jako kluczowego dystrybutora rosyjskiego gazu jest kluczowa dla europejskiego bezpieczeństwa energetycznego.

Orban od dawna demonstruje swoją niezależnośc wobec UE i NATO w sprawach relacji węgiersko-rosyjskich. Wielokrotnie powtarzał, że dla niego liczą sie przede wszystkim interesy węgierskiego społeczeństwa i węgierskiego państwa i nie zamierza podporządkowywać ich wymaganiom Unii i NATO. Orban jest obiketem nieustającego naqcisku ze strony swoich europejskich i amerykańskich partnerów, by zmienił wektory swojej polityki zagranicznej. Ciekawe jak długo uda mu sie opierać temu naciskowi.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…