Żołnierze, którzy w listopadzie ubiegłego roku zestrzelili rosyjskiego Su-24, trafili do tureckiego aresztu. Podobno byli wśród spiskowców, architektów nieudanego zamachu stanu.

fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons

Tureckie Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że dwójka pilotów, którzy zestrzelili rosyjski samolot, to uczestnicy przegranego puczu. Jak napisała dziś „Hurriyet”, zatrzymani zostali 15 lipca.

Zestrzelenie Su-24 przy granicy turecko-syryjskiej było przyczyną kryzysu w stosunkach rosyjsko-tureckich. Rosja ustanowiła w odpowiedzi embargo na import tureckiej żywności, w szczególności owoców i warzyw, zawiesiła współpracę gospodarczą i naukowo-techniczną, a także zabroniła biurom podróży oferować wycieczki do Turcji. Cios był poważny, jako że turyści z Rosji stanowili jedną z największych grup wśród odwiedzających ten kraj. Relacje między obydwoma państwami zaczęły się poprawiać pod koniec czerwca, gdy Recep Tayyip Erdogan wystosował do prezydenta Rosji Władimira Putina list, w którym wyrażał ubolewanie z powodu zestrzelenia samolotu. Embargo na żywność nadal jednak nie zostało zdjęte.

Czy piloci, którzy zestrzelili Su-24, naprawdę należeli do grupy wojskowych niezadowolonych z powodu polityki tureckiego rządu? To powinien ustalić sąd, w praktyce nie ulega jednak wątpliwości, że procesy żołnierzy podejrzanych o udział w puczu będą bliższe procesom pokazowym niż procedurom znanym z krajów demokratycznych. Na razie o kierowanie puczem, próbę obalenia porządku konstytucyjnego i zabójstwa prezydenta oskarżono byłego głównodowodzącego tureckich sił powietrznych gen. Akina Ozturka. Ten nie przyznaje się do winy.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…