Parlament w Rzymie przegłosował ustawę, która pozwoli ograniczyć proceder marnowania żywności. Każdego roku na Półwyspie Apenińskim do śmietników wyrzucanych jest pięć milionów ton jedzenia. Już niebawem ma się to zmienić. Nowe przepisy umożliwią sprzedawcom oddawanie niesprzedanych produktów, w tym pieczywa, organizacjom niosącym pomoc potrzebującym.
8 miliardów euro – produkty spożywcze o takiej wartości corocznie zamiast na stołach lądują we Włoszech na śmietnikach. Skala marnotrawstwa jest ogromna, szczególnie jeśli chodzi o pieczywo, które wyrzucają właściciele sklepów i restauratorzy w ilości 1300 ton rocznie. Nowe prawo uchwalone przez parlamentarzystów pozwoli na zmniejszenie rozmiarów tego zjawiska. Przepisy zezwalają sklepikarzom na przekazanie chleba w formie darowizny instytucjom dobroczynnym. Zapisy mówią również o sposobach na oddawanie innych produktów. Łącznie ma to umożliwić transfer miliona ton żywności do potrzebujących za pośrednictwem 8 tys. organizacji charytatywnych, które docierają do 1,5 mln osób, w tym 135 tys. dzieci. Darczyńcom będą przysługiwać ulgi podatkowe.
Włochy nie są pierwszym państwem, które wprowadziło podobne przepisy. 3 lutego br. francuski Senat podjął jednogłośnie uchwałę zakazującą supermarketom niszczenia i wyrzucania żywności. Jedzenie, którego termin przydatności do spożycia jeszcze nie upłynął, jest przekazywane bankom żywności i organizacjom charytatywnym. Właściciele supermarketów o powierzchni co najmniej 400 m2 pod groźbą grzywny w wysokości 75 tys. euro lub nawet dwóch lat więzienia, są zobowiązani do podpisania umów darowizny z organizacjami pomocowymi. Supermarkety nie mogą już, jak to często bywało, psuć z premedytacją żywności, aby uniemożliwić wybieranie wyrzucanych do śmieci produktów.
Marnotrawstwo żywności w kontekście głodu na świecie potępił też papież Franciszek. – Konsumpcjonizm skłonił nas do tego, abyśmy przyzwyczaili się, że coś jest zbędne – także do codziennego wyrzucania żywności, której czasami nie umiemy już nadać właściwej wartości, wykraczającej daleko poza czyste parametry ekonomiczne. Jednak dobrze zapamiętajmy, że wyrzucane jedzenie jest jakby skradzionym ze stołu ubogich, głodnych! – zaznaczył przywódca katolików podczas audiencji generalnej.
Problem ma miejsce również w Polsce. W naszym kraju wyrzuca się rocznie około 9 mln ton żywności, z czego 2 mln pozbywają się gospodarstwa domowe, a 350 tysięcy – sieci handlowe. Pozostałe 6,63 miliona ton marnotrawionych jest podczas procesów produkcji. W Unii Europejskiej jesteśmy piątym państwem w niechlubnym rankingu nieodpowiedzialności. Do wyrzucania jedzenia przyznaje się aż 60 proc. Polaków.
Rząd PiS zapowiedział w ostatnich dniach podjęcia prac nad stworzeniem projektu ustawy, podobnej do tej uchwalonej we Włoszech. Ma ona obligować sklepy o powierzchni większej niż 250 m2 do przekazywania jedzenia organizacjom pożytku publicznego. Każdy hipermarket będzie musiał zawrzeć stosowną umowę z instytucją charytatywną, w której określone będą procedury oddawania produktów na rzecz potrzebujących.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…