Co jest złego w tym, że w wojsku będzie tajna jednostka mająca bronić Polski przed cyberatakami? Przecież nie od dziś wiadomo, że sparaliżowanie państwa spowodowane atakiem hackerów byłoby skuteczniejsze niż poprzez zrzucenie tysięcy ton bomb.

Cóż niefajnego jest w tym, że rady i zarządy Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska wyznaczać będzie nie – jak dotąd – sejmik wojewódzki, lecz minister środowiska, za pośrednictwem wojewody? Przecież dzięki temu są szanse, że każda z 10 miliardów złotówek, które są do wydania na ten cel, zostanie zużyta dla dobra wszystkich, a nie mieszkańców tego, czy innego województwa.

Dlaczego uważamy za błąd zatrudnianie w sądach aspirantów, którzy odciążą sędziów i usprawnią polską Temidę? Wszak od lat doskonale wiemy, że sądownictwo nie ma się dobrze, a procesy, nawet o błahostki, trwają latami.

Na wszystkie te pytania odpowiedź jest jedna. Nie podobają nam się nawet najbardziej potrzebne posunięcia władzy, choćby obiektywnie miały one jakąś racje bytu, bo robi to PiS. Chodzi o to, że reform tych dokonują ludzie impregnowani na słuchanie kogoś innego niż Kaczyński.

Ponieważ ministrem jest Macierewicz, to znając jego zamiłowanie do nieposiadających kwalifikacji znajomych i zastraszająco niekompetentne decyzje, strach pomyśleć co się stanie z tajną jednostką, bo faktu zmarnowania przeznaczonych na to 2 mld złotych można być pewnym.

Centralizacja polityki ekologicznej też wyglądałaby inaczej, gdyby na czele resortu nie stał człowiek, po którym można się spodziewać wszystkiego, tylko nie myślenia w kategoriach ochrony środowiska. I w tym przypadku, można się w ciemno spodziewać kolejnych dotacji dla kolegów i biznesów Tadeusza Rydzyka.
Młodzi „prawie” sędziowie sądzili już w polskich sądach jeszcze parę lat temu. Wymiarowi sprawiedliwości na wiele się to nie zdawało, ale gdyby ktoś rzeczywiście wpadł na pomysł ich skutecznego wykorzystania, to taka inicjatywa mogłaby się udać. Ale się nie uda, bo resortem kieruje człowiek, który chce w ten sposób podporządkować sobie wydawanie wyroków. Zbigniew Ziobro jest postrzegany jako mściwy facet. Udowodnił to sprawą swego zmarłego na serce ojca niejednokrotnie. Sprawą Barbary Blidy udowodnił zaś, jak w praktyce wygląda władza jego ugrupowania nad resortem sprawiedliwości.

Gdyby pani minister Zalewska rozpisała reformę na wiele lat, gdyby był czas na napisanie nowych programów i podręczników, to nie czepiałby się jej nawet ZNP. Gdyby cała jej reforma nie była nakierowana na usunięcie ze stanowisk jednych, a obsadzenie wakatów dyrektorami pisowskimi, to kto wie, czy opinia publiczna by jej nawet nie kibicowała?

Tymczasem opinia publiczna widzi, że nie ma najmniejszego wpływu na pisowskich polityków. Są ślepi i głusi na argumenty. A najgorsze, że przełożeni złych ministrów czyli premier Szydło i prezes Kaczyński pozwalają im na to, rozpościerając nad szkodnikami parasol bezpieczeństwa. Parasol chroniący ich przed tak hołubionego jedynie werbalnie przez PiS suwerenem. Bo tak naprawdę ta władza ma go najwyraźniej gdzieś.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Posunięci prezesa najbardziej nie podobają się…
    Pomazańcom poprzedniego układu (tego co to na cmentarzu lub przy ośmiorniczkach) mawiał o ,,załatwianiu” lub ,,teoretycznym państwie.
    A już szczególnie wywalonym na zbitą morde z TVP pobieraczom wysokich pensyjek – Red Lisowi &co.
    Nie podobają sie niemieckiej prasie piszącej po polsku.
    Jednak podobają się większości szarych ludzi., którzy pomimo nienawiści prasy (w tym również lewicowej) chcą nadal głosować na PiS w ilości 40% respondentów ośrodków badania opinii publicznej.
    naturalnie, nie ma nic trudnego aby uzyskać wynik przeciwny do rzeczywistego.
    Podstawa takiego działania będzie dobór ,,próby” na niewielkiej, ściśle określonej grupie społecznej poddawanej odpytaniu przez ankietera.
    I mamy dziwaczne wyniczki podawane na podstawie badań jeszcze dziwniejszych centrów a różniące się w taki właśnie dramatyczny sposób od siebie.
    I to jest właśnie clou rzetelności dziennikarskiej Panie Redaktorze.
    Również waszej.

    1. a wziąłeś pod uwagę że są ludzie którzy nie mieszczą się w twoich opisanych grupach partyjnych, tylko chcą normalności ? rusz mózgownicą !!!!!!!!!!!

  2. P.Tadeuszu problem jest taki, że wszystkie wymienione działania pisu pod płaszczykiem „dobra” dla obywateli mają służyć chorym wizjom pokracznej kaczki i jego kolesiom

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Układ domknięty: Tusk – Trzaskowski

Wybór pomiędzy Panem na Chobielinie a Bonżurem jest wyborem czysto estetycznym. I nic w ty…