Wbrew optymistycznym komunikatom, które podawały światowe organizacje prozwierzęce, festiwal psiego mięsa w Yulin czerwca nie jest zagrożony.

W czerwcua czeka nas kolejna edycja festiwalu okrucieństwa w Chinach, fot. youtube.com

Władze miasta miały wprawdzie plan, żeby nałożyć czasowy, dyskretny zakaz, ale dowiedzieli się o tym restauratorzy i zaczęli sprzeciwiać się tak ostro, że samorząd się poddał. Tak przynajmniej twierdzi Irene Feng, szefowa organizacji Animals Asia.

Chińczycy w tym roku świętują od 15 czerwca. Tego dnia na bazarach pojawiły się pierwsze połacie psiego mięsa. Działy się również inne, dantejskie sceny. Policja złapała mężczyznę, który uwięził 500 kotów na potrzeby restauratorów i usiłował je sprzedać – niestety uzyskałby jedynie równowartość około 5 dolarów. Zwierzęta były więzione w małych klatkach, stłoczone, bez wody i jedzenie. Część z nich nie żyła, kiedy policja odebrała je przedsiębiorczemu biznesmenowi. Okazało się, że część kotów pochodzi z kradzieży, po niektóre z nich zgłosili się właściciele, którzy zresztą zgłaszali wcześniej zaginięcie pupili. Funkcjonariusze zdecydowali, że koty, po które nie zgłoszą się właściciele lub chętni, aby je przygarnąć, zostaną wypuszczone na wolność.

Kradzieże prywatnych zwierząt i wyłapywanie zwierząt bezdomnych to praktyka, która staje się normą przed festiwalem. Śledztwo Animals Asia z 2015 wykazało, że Chińczycy nie prowadzą żadnych większych hodowli ani „farm”, gdzie przetrzymują i rozmnażają psy na potrzeby letniego święta – co roku ma miejsce „amatorka” – czyli gorączkowe wyłapywanie i zabijanie zwierząt żyjących na ulicy. Właściciele wiedzą, że w czerwcu muszą pilnować pupili jak oka w głowie.

W tym roku Yulin potrwa do 21 czerwca. Restauracje i bary wegetariańskie podczas święta, w trakcie którego Chińczycy rytualnie jedzą liczi oraz psie mięso, oferują w swoich lokalach darmowe posiłki, aby zachęcić konsumentów do zmiany diety. Zresztą, jak wykazały badania Humane Society Intermational, 59 procent mieszkańców miasta stwierdziło, że sporadycznie je psie mięso, 13 procent odmawia jego jedzenia. Sprzeciw wobec okrutnej tradycji jest coraz większy.

W Warszawie 21 czerwca na zakończenie festiwalu odbędzie się akcja „Yulin – pamiętamy”.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…