Polscy pracownicy są za bardzo chronieni przed zwolnieniem, godziny pracy są za mało elastyczne, a wypowiedzenia wiążą się z wysokimi kosztami dla właścicieli firmy – ubolewają eksperci Forum Obywatelskiego Rozwoju w wydanym właśnie dokumencie.

for.org.pl

Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc, jeśli chodzi o elastyczność zatrudnienia na podstawie umów o pracę – alarmują członkowie neoliberalnego think tanku.  Z opracowania”Indeks Elastyczności Zatrudnienia 2018″ wynika, że Polska zajmuje dopiero 30. miejsce na 41 krajów UE i OECD, jeśli chodzi o indeks elastyczności umów o pracę. Bardziej sztywne warunki zatrudnienia mają tylko Chorwacja i Słowenia. Na drugim biegunie znalazła się Wielka Brytania, gdzie pracownicy mogą być zatrudniani na podstawie kontraktów zero, czyli umów nie dających im żadnej gwarancji przepracowania określonej puli godzin, czyniąc zatrudnionego całkowicie podporządkowanym potrzebom kapitalisty.

Głos zabrał również złotousty, a dawno już nie słyszany ekspert  Konfederacji Lewiatan Jeremi Mordasewicz , którego zdaniem należy jak najszybciej uelastycznić umowy o pracę, gdyż, co ciekawe, ich obecna forma skłania przedsiębiorców do zatrudniania na podstawie umów cywilnoprawnych. A więc receptą na śmieciowe standardy na rynku pracy jest uśmieciowienie tych umów, które jeszcze oferują pracownikom jakiekolwiek gwarancje i zabezpieczenia. Mordasewicz zapewnia, że na takim rozwiązaniu skorzystają zarówno pracownicy, jak i właściciele firm.

Po raz kolejny pojawił się również postulat ulżenia przedsiębiorcom, prześladowanym zdaniem FOR, wysokimi składkami i podatkami.  – Mamy duże różnice w opodatkowaniu i oskładkowaniu różnych rodzajów umów: cywilnoprawnych i umów o pracę – zwróciła uwagę wiceprezes FOR dr Aleksandra Łaszke, dodając jeszcze, że  należy również zmniejszyć opodatkowanie pracy osób najsłabiej wykształconych, z najmniejszym doświadczeniem zawodowym oraz tych, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy.

Eksperci FOR wskazują także na inny palący problem – są nim ponadprzeciętnie wysokie ustawowe premie za pracę weekendową. Innymi słowy – ludzie, którzy poświęcają swój czas na harówkę w weekendy, powinni zarabiać mniej.

Oczywiście dostało się też płacy minimalnej, która, zdaniem funkcjonariuszy FOR sprawia, że przedsiębiorcy boją się zatrudniać pracowników, zwłaszcza tych gorzej wykształconych.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…