Da się jeszcze bardziej odgrodzić od świata Strefę Gazy? Da się. Izrael 27 maja ogłosił, że zaczął budować podwodną barierę wzdłuż swojej morskiej granicy. Ma być gotowa pod koniec roku. Palestyńczycy postanowili w pokojowy sposób oprotestować blokadę.
– Rozpoczęliśmy budowę jedynej w swoim rodzaju na świecie morskiej bariery. Uniemożliwi ona infiltrację Izraela od strony morza. Bariera ograniczy znacznie możliwości strategiczne Hamasu – oświadczył dwa dni temu Avigdor Lieberman.
Nie jest to pomysł nowy, Izrael przymierzał się do budowy zapory już w 2014 – wówczas na terytorium położonego niedaleko morza i Strefy Gazy kibucu Zikim przedostało się pięciu uzbrojonych nurków z Hamasu.
משרד הביטחון החל בהקמת שובר גלים בלתי חדיר שיהווה מכשול ימי בגבול רצועת עזה נגד איום חדירת המחבלים דרך הים. @AvigdorLiberman: „זהו סיכול נוסף לחמאס שיאבד עוד יכולת אסטרטגית, שבפיתוחה השקיע סכומי עתק” (צילום: דוברות משרד הביטחון) pic.twitter.com/iGKAsTuamj
— חדשות עשר (@news10) 27 maja 2018
Izraelczycy twierdzą, że od tego czasu Hamas nauczył się wykorzystywać drogę morską w organizacji zamachów i uformował morskie jednostki, które dziś liczą 1,5 tys. żołnierzy.
Minister obrony Izraela odmówił jednak ujawnienia długości i głębokości budowanego morskiego muru. Wiadomo, że ma on stanowić falochron z kamienia z zasiekami z drutu kolczastego. Teoretycznie budowa ma zostać ukończona do końca roku – ale w ostatnią niedzielę protestujący przeciwko okupacji Strefy Gazy Palestyńczycy zapowiedzieli, że dziś wypuszczą w morze dwa swoje statki, aby wymóc przerwanie prac.
Gaza Boats Set Sail to Break Israeli Siege, Carrying Patients in Need of Urgent Medical Attention https://t.co/DU15OfqsyC pic.twitter.com/UbdjKO2OLz
— Michael Lee (@MichaelLee2009) 29 maja 2018
Jak podaje Middle East Eye, nie będą przewozić uzbrojonych żołnierzy, lecz ludzi potrzebujących specjalistycznej opieki medycznej, której nie nie są w stanie otrzymać na miejscu. Ma to być sygnał dla świata, by wziął odpowiedzialność za totalne odcięcie Palestyny od cywilizacji. Organizatorzy protestu nie chcą zdradzić, do jakiego kraju popłyną łodzie z potrzebującymi. Wiadomo natomiast, że drogę torować im będzie flota z Danii. Samą akcję również trzymano w tajemnicy do ostatniej chwili, aby izraelskie służby nie udaremniły przygotowań.
Boats for breaking the siege!
— Muhammad Smiry ?? Gaza (@MuhammadSmiry) 28 maja 2018
– Zdecydowałem się wypłynąć, aby kontynuować leczenie za granicą, skoro nie mogę leczyć się w domu – powiedział mediom Mohammed Abu Eida, Palestyńczyk, który zgłosił się do akcji. To jeden z protestujących, raniony przez izraelskich żołnierzy podczas ostatnich demonstracji. – W Strefie Gazy brakuje specjalistycznej opieki medycznej, nie ma elektryczności, woda jest zanieczyszczona, ubóstwo kwitnie, a bezrobocie jest kosmiczne. Prawie 2 miliony ludzi żyją w warunkach urągających ludzkiej godności. Niech Izrael w końcu zrozumie, że my po prostu domagamy się godnego życia.
Data wypuszczenia statków nie jest przypadkowa. 29 maja 2010 roku izraelski okręt ostrzelał i zatopił turecki statek płynący z pomocą humanitarną dla Gazy. Zginęło wówczas 9 obywateli Turcji.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Aleksander Macedoński oblegał Tyr, Scypion Młodszy Kartaginę, a Richelieu La Rochelle. I zawsze się kończyło tak samo.