Woda z dopływów Indusu nie będzie dostarczana do Pakistanu – tak zadecydował w czwartek indyjski minister ds. zasobów wodnych Nitin Gadkari. To rezultat zeszłotygodniowego krwawego zamachu w spornym Kaszmirze, w którym zginęło 44 członków indyjskich sił paramilitarnych.
„Nasz rząd postanowił wstrzymać część wody płynącej do Pakistanu” – napisał Gadkari, który jest szefem rozległego resortu obejmującego: transport drogowy, autostrady, żeglugę, ds. zasoby wodne, rozwój rzek i odnowę Gangesu.
Zapewnienie dopływu wody do Pakistanu reguluje traktat zawarty w 1960 roku między Indiami a Pakistanem – Indus Waters Treaty, określający zasady korzystania z wód Indusu i jego głównych dopływów. Na mocy tego porozumienia Indie korzystające z wód lewych dopływów Indusu mogą również pobierać co roku stałą ilość wody z dopływów przyznanych Pakistanowi.
Dla Pakistanu już od lat niedobór wody i kwestia jej podziału z Indiami jest jednym z najpoważniejszych problemów. Minister Gadkari podał, że wody trzech rzek po wschodniej stronie granicy z Pakistanem zostaną zawrócone. Wcześniej, przemawiając w środę w Baghpat w stanie Uttar Pradeś, minister mówił o trzech projektach, których realizacja spowoduje skierowanie wód z trzech rzek do Jamuny, aby poprawić jej zasobność w wodę. Jamuna to główny dopływ Gangesu.
Po zeszłotygodniowym krwawym zamachu w spornym Kaszmirze, w którym zginęło 44 członków indyjskich sił paramilitarnych, Indie wstrzymały już handel i komunikację autobusową z kontrolowaną przez Pakistan częścią Kaszmiru. Kolej działa nadal. W ostatnich dniach na dworcu w Lahaur, po pakistańskiej stronie, ludzie ze łzami w oczach żegnali krewnych wracających do domów po indyjskiej stronie Pendżabu, obawiając się, że Indie mogą wstrzymać także ruch kolejowy. Do ataku bombowego w okolicy Pulawamy, miasta położonego ok. 40 km na południe od Śrinagaru, letniej stolicy Kaszmiru, przyznało się islamistyczne ugrupowanie Dżaisz-e-Mohammed (Armia Mahometa), mające siedzibę najprawdopodobniej w Pakistanie.
Jaki jest cel tej organizacji? Chce przyłączenia do Pakistanu indyjskiego stanu Dżammu i Kaszmir. Delhi uważa, że władze pakistańskie były zamieszane w ten atak, czemu Islamabad zaprzecza. Indie żądają wpisania Pakistanu na listę państw finansujących terroryzm.
Premier Pakistanu Imran Khan upoważnił w czwartek siły zbrojne, aby „odpowiedziały zdecydowanie i kompleksowo na jakąkolwiek agresję czy incydenty” ze strony Indii, których premier Narendra Modi zapowiedział „miażdżącą reakcję” na zamach.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…