Dziś miało dojść do formalnego przesłuchania założyciela WikiLeaks w procesie ekstradycyjnym na żądanie imperium amerykańskiego, skierowane do Wielkiej Brytanii. Assange leży w więziennym szpitalu w Belmarsh i według jego adwokata „źle z nim”. Po siedmiu tygodniach przebywania w brytyjskim więzieniu jego stan znacznie się pogorszył. Władze USA chcą go ukarać za ujawnienie licznych zbrodni armii amerykańskiej: grozi mu do 175 lat więzienia lub kara śmierci.

Aresztowanie Assange’a przez Brytyjczyków 11 kwietnia 2019. youtube

Australijski wydawca i dziennikarz miał być dziś przesłuchany przed sąd westminsterski za pośrednictwem wideo, lecz nie zezwolił na to więzienny lekarz. Zdrowie Assange’a było już w złym stanie po siedmiu latach przebywania w ambasadzie ekwadorskiej w Londynie, w warunkach niezgodnych z prawami człowieka (w tym nawet z prawami zwykłych więźniów). Od momentu, gdy został uwięziony przez władze brytyjskie, jego zdrowie nie przestało się pogarszać. Według jego brytyjskiego adwokata Garetha Peirce’a, lekarze nie podali przyczyny tego pogorszenia. W każdym razie Assange chudnie, choć nie wszczął żadnej głodówki i jest „bardzo słaby”.

WikiLeaks zwraca uwagę, że ONZ już dwukrotnie stwierdziła, że dziennikarz jest przetrzymywany arbitralnie i domagała się jego uwolnienia. „Odmowa Zjednoczonego Królestwa zastosowania się do decyzji Organizacji Narodów Zjednoczonych i traktowanie p. Assange’a od momentu jego aresztowania, podważa status tego kraju, jako państwa szanującego prawa człowieka” – pisze WikiLeaks w dzisiejszym komunikacie. Organizacja potępiła również Szwecję za odmowę przełożenia przesłuchania Assange’a przewidzianego na trzeciego czerwca. „Jego stan zdrowia uniemożliwia normalną rozmowę” – mówi Per Samuelson, szwedzki adwokat dziennikarza, który widział go w ubiegły piątek.

Amerykański nakaz zatrzymania i wniosek ekstradycyjny został rozszerzony do 17 zarzutów, by zawierać karę dożywocia i śmierci, według archaicznej, dawno nie stosowanej ustawy z 1917 r.  Pierwszy raz w historii na jej podstawie USA domagają się śmierci wydawcy prasowego. „Sprawa Juliana ma olbrzymią historyczną wagę” – mówił dziś Kristinn Hrafnsson, redaktor naczelny WikiLeaks – „Zostanie zapamiętana jako najgorszy atak na wolność prasy za naszego życia. Ludzie powinni wyrazić swe potępienie: to ich politycy, ich sądy, policja i więzienia zostały skandalicznie nadużyte, by zrobić czarną plamę na naszej historii. Działajcie, by powstrzymać ten wstyd.”

 

 

 

 

 

 

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…