Paweł Kukiz przechodzi kolejny etap politycznej transformacji. Po tym jak wprowadził do Sejmu nacjonalistów, antyszczepionkowców i browarnika-milionera, teraz zadeklarowany „antysystemowiec” postawił na sojusz z Polskim Stronnictwem Ludowym, partią bazującą na systemowych układach.
Powodem nowego romansu politycznego byłego rockmana jest degrengolada jego organizacji, która po wyborach w 2015 roku z 42 deputowanymi była trzecią siłą w Sejmie, jednak konflikty wewnętrzne, złe decyzje personalne i brak umiejętności zarządczych lidera sprawiły, że z ruchu odchodzili kolejni politycy, a struktury terenowe z czasem zwyczajnie przestały istnieć. Obecnie Kukiz’15 dysponuje jedynie 22 głosami na Wiejskiej, a perspektywa zebrania podpisów, skomponowania list i samodzielnego startu w jesiennych wyborach zwyczajnie przerasta siły ugrupowania.
Dziś rano poseł prawego skrzydła PSL Marek Sawicki poinformował, że na jutrzejszej konferencji prasowej podana zostanie nowina o wspólnym starcie jego formacji z ruchem Kukiz’15. Niebawem biuro prasowe wyda w tej sprawie komunikaty” – powiedział. dodając, że rozmowy są obecnie na etapie dogrywania szczegółów, a jest nadzieja, że porozumienie „będzie mieć ładną formę”.
Ludowcy doskonale zdają sobie sprawę ze stopnia desperacji Pawła Kukiza, dlatego też warunki współpracy będą dalekie od partnerstwa. – Gdyby Paweł Kukiz z nami rozmawiał od początku czerwca, to pewnie byłoby to partnerstwo równego uczestnictwa na listach, natomiast praktycznie, w ostatnich dwóch tygodniach my listy swoje mamy już podopinane i w tej chwili, rzeczywiście dla ludzi związanych z ruchem Kukuz’15 odstępujemy miejsca, które były już zajęte dla kandydatów PSL – mówił Sawicki.
Informacje o bliskiej finalizacji rozmów potwierdził też poseł Grzegorz Długi (Kukiz’15) – Nie jest tajemnicą, że rozmowy są bardzo zaawansowane i właściwie, jeśli chodzi o start kandydatów Kukiz’15 na listach PSL, są właściwie zakończone. Pozostają do omówienia szczegóły techniczne – powiedział.
Paweł Kukiz, który polityczną karierę zrobił na szafowaniu hasłami „walki z systemem” czy „odpartyjnienia Polski” zdanie o PSL miał w przeszłości bardzo negatywne. W 2015 roku komentując zatrzymanie przez CBA posła ludowców Jana Burego postawił jasną diagnozę. – Mieszkam w małej miejscowości na Opolszczyźnie. Widziałem zachowania PSL – nie powiem tego publicznie, nie będę zgłaszał tych spraw do prokuratury – ale byłem świadkiem sytuacji takich, gdzie ewidentnie można powiedzieć, że to jest zorganizowana grupa przestępcza – przekonywał.
Jak widać, kiedy zajrzało mu w oczy widmo marginalizacji politycznej, jest gotów podjąć współpracę nawet z „kryminałem”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Zarejestrowanie list z kandydatami w niecały miesiąc przerosło możliwości politycznej wydmuszki Kukiza.
Ale od koryta się nie dał oderwać? No to wszystko wporzo!