„Na rozkaz prezydenta armia amerykańska podjęła środki obronne, by chronić personel amerykański zagranicą, zabijając gen. Kassema Soleimaniego” – dzisiejszy komunikat Pentagonu nie jest pełny, gdyż wraz ze słynnym irańskim generałem zginęło wiele innych osób. Zamachu dokonano bombą bądź rakietą ze śmigłowca Apache  chwilę po tym, jak konwój z generałem ruszał z lotniska w Bagdadzie. Ambasada USA w stolicy Iraku wezwała swoich obywateli do „natychmiastowego” opuszczenia kraju. Iran przyrzeka ripostę.

Gen. Soleimani był prawdziwą gwiazdą wojskowo-polityczną w Iranie, cieszył się szacunkiem i podziwem 83 proc. Irańczyków i tylko ajatollah Chamenei był bardziej odeń popularny. Kassem Soleimani uchodził za najbardziej inteligentnego i  bohaterskiego dowódcę wojskowego Iranu. Kilkakrotnie próbowali zabić go Izraelczycy, gdyż generał dowodził jednostkami Al-Kuds irańskich Strażników Rewolucji obecnych w Syrii, walczących przeciw Państwu Islamskiemu. Dziś został najprawdopodobniej zdradzony, gdyż każda jego podróż była tajna.

Prezydent Trump wydał rozkaz dokonania zamachu na generała w związku ze swą kampanią wyborczą, chce się pokazać jako silny, zdecydowany przywódca – mówią pierwsze komentarze. Oficjalnie miała to być zemsta za śmierć cywilnego pracownika wojska amerykańskiego stacjonującego w Iraku, który zginął pod koniec zeszłego roku oraz za manifestacje irackie pod ambasadą amerykańską w Bagdadzie, domagające się wycofania wojsk USA z kraju.

„Trump prowadzi nasz naród do nielegalnej wojny z Iranem, bez zgody Kongresu” – demokratyczny senator Tom Udall krótko przedstawił stanowisko amerykańskiej opozycji, która uważa dzisiejszy zamach za niepotrzebny, o b. groźnych  konsekwencjach, które dziś trudno przewidzieć. Irański minister spraw zagranicznych Mohammad Zarif mówił o „niebezpiecznej i niemądrej eskalacji”, a prezydent Iranu Hassan Rohani ostrzegał: „Nie ma wątpliwości, że wielki naród irański i inne wolne narody regionu zrewanżują się kryminalnej Ameryce za to okropne morderstwo”.

Zdaniem Rosji zamach „zwiększy napięcie” w regionie, a Chiny wezwały do „spokoju”, Unia Europejska na razie nie wie, co powiedzieć. Wszyscy obawiają się teraz otwartej wojny amerykańsko-irańskiej, być może na terytorium irackim, gdyż wszystkie siły antyamerykańskie w Iraku ogłosiły alarm bojowy. Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo pokazał na Twitterze filmik „Irakijczyków tańczących dla wolności”, na którym widać grupę ludzi cieszących się z zamachu na Soleimaniego.

Lecz poza tymi anonimami mało kto się cieszy. Amerykanie zabili też towarzyszącego generałowi dowódcę irackich jednostek wojskowych Haszd al-Szaabi, które były sojusznikiem Ameryki podczas walki przeciw dżihadystom. Sytuacja w regionie stała się nagle szczególnie napięta. Dziś na sesji nadzwyczajnej ma zebrać się iracki parlament, by podjąć decyzję o reakcji na zamach.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „Mike Pompeo pokazał na Twitterze filmik „Irakijczyków tańczących dla wolności””
    – psychiczna odpowiedź krwawego klauna.

    Okazuje się, że prawo międzynarodowe nie każdego dotyczy. Jest na świecie państwo rządzone przez „demokratycznego przywódcę”, który jak się okazuje ma prawo zabić każdego w dowolnym punkcie kuli ziemskiej. I nie potrzebuje do tego niczyjej zgody. I nikt go z tego nie rozliczy. Nawet nie zapyta czy aby na pewno mógł to zrobić zgodnie z jakimkolwiek prawem. Jest panem, życia i śmierci dla każdego z nas. Uzna cie za niewygodnego to zrzuci na ciebie bomby.

  2. „Demokratyczna Unia Hipokrytów” protestuje i potępia tylko wykręcanie rąk Nawanlego natomiast, zabijanie nie swoich przyjaciół nie jest warte jej protestów.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…