Bloomberg ujawnił wczoraj raport Pentagonu, który dyskwalifikuje najdroższy i „najnowocześniejszy” samolot bojowy w dziejach świata F-35. Został tak wykonany, że nie jest w stanie w nic poprawnie wcelować. Program budowy F-35 pochłonął już 428 miliardów dolarów. Część tych pieniędzy zwrócą polscy podatnicy, gdyż rząd PiS na wezwanie Amerykanów właśnie zakupił 32 takie maszyny, lecz samolot nie nadaje się do wojowania, a dalsze prace przy nim podniosą cenę programu F-35 do tysiąca miliardów dolarów.
Model F-35 stwarza nawet więcej problemów niż F-16, które Polska już dawno kupiła, gdyż kilka z tych F-16 może jako tako latać i strzelać. Nasze przyszłe F-35 będą mogły tylko latać, jeśli Amerykanie nie zdołają go naprawić do czasu dostawy i z pewnością trzeba będzie dopłacić, by zadowolić producenta. Na razie sprawa wygląda bardzo źle.
Samolot jest maksymalnie skomputeryzowany, lecz wykryto już 873 nowe błędy w oprogramowaniu. To trochę mniej niż w 2018 r., kiedy znaleziono 917 ciągle nie rozwiązanych anomalii, lecz armia amerykańska ograniczyła użycie maszyny wyłącznie do latania, ćwiczenia pilotów i misji rozpoznawczych, gdyż nie nadaje się do niczego innego. Jednocześnie, według najwyższego dowództwa i producentów samolot potencjalnie będzie mógł wykonać każde zadanie, jeśli uda się naprawić jego wady.
Amerykanie sprzedali już setki F-35: kupcami są Japonia, Australia, Polska, Wielka Brytania i Singapur. Do tej chwili dostarczono im 490 samolotów, lecz wszystkie wymagają skomplikowanej modernizacji, by mogły funkcjonować na poziomie podstawowym.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
ale z Rosją na pewno wygramy w powietrzu za pomocą tych maszyn, bo piloci Su-57 umrą ze śmiechu na widok szarży polskiej eskadry :)
Stałym krytykom rządowych decyzji pod rozwagę. Znając zalety tego cuda, można znacząco obniżyć koszty szkolenia pilotów i sprzętu naprowadzającego na obiekty przeciwnika. Podobnie jak dwa minusy dają wynik dodatni, nieprzeszkolona załoga łatwiej trafi w cel od znakomicie wytrenowanych. Wystarczy przy okazji znacząco obniżyć zatrudnienie instruktorów szkolących pilotów, ale dla równowagi, wprowadzić etat i powołać specjalnego generała do pilotowania tego cuda i całej eskadry. Jak widać, dobra zmiana znalazła swojego karakala aż za oceanem. A co słychać z prowizją za tak udaną inwestycję w przenysł sojusznika? Czy te informację potwierdza Turcja?
I tu wyjaśnia się łatwość z jaką USA obniżyło o 30% cenę tego nielota. Przecież to teraz jedynie motoszybowiec! Ale za to jak skomputeryzowany! Jak wcześniej pisałem – na defilady będzie w sam raz!
F-35 prawdopodobnie stanie się jedną z najbardziej nieudanych konstrukcji seryjnie produkowanego myśliwca
po F-104 „wdowi płacz”. Bardzo dużo opinii ekspertów na jego temat można znaleźć w ogólnodostępnych źródłach. Dla leniwych polecam poczytać „Krytyka i kontrowersje” na wikipedii. To co tam jest napisane to jest i tak dość delikatnie napisane.