Deputowana Demokratów Rolanda Hollis złożyła w stanowym parlamencie Alabamy projekt ustawy zmuszający wszystkich mężczyzn powyżej 50 r. życia do sterylizacji (wazektomii) na własny koszt. To rodzaj odpowiedzi na – tymczasowo zawieszony – całkowity zakaz przerywania ciąży w Alabamie.
„Kiedy kobieta zastanawia się nad zabiegiem przerwania ciąży, powinna konsultować się raczej z lekarzem, niż z parlamentem swego stanu, by się poradzić! Dokładnie jak mężczyzna myślący o wazektomii” – wyjaśniała Hollis dziennikarzom.
W maju zeszłego roku Alabama, która w 62 proc. głosowała na Trumpa, przyjęła najbardziej restrykcyjną ustawę antyaborcyjną w Ameryce. Tekst utożsamia aborcję z zabójstwem i przewiduje karę od 10 do 99 lat więzienia dla lekarza, który by ją praktykował. Są dwa wyjątki: kiedy życie matki jest zagrożone lub embrion ma „śmiertelną deformację”. Żadne inne wyjątki, w rodzaju gwałtu, czy kazirodztwa, nie wchodzą w rachubę.
Ustawa miała wejść w życie w listopadzie zeszłego roku, lecz na razie jest zawieszona, gdyż miejscowy sąd uznał, że jest sprzeczna z postanowieniem Sądu Najwyższego USA z 1973 r., które legalizowało aborcję. Nie wiadomo, czy rozstrzygnięcie nastąpi w tym roku. Alabama jest konserwatywnym, antyaborcyjnym stanem amerykańskiego „pasa biblijnego”, gdzie poparcie dla Trumpa stało się żelazne również ze względu na jego jednoznaczne poparcie dla Izraela (przeważają tam chrześcijańscy syjoniści).
Różne organizacje i stowarzyszenia próbują walczyć ze zmianami legislacyjnymi, od kiedy Trump postawił na taki elektorat, jednak front jest rozległy – 28 amerykańskich stanów wprowadziło ponad 300 nowych przepisów ograniczających dostęp do aborcji lub jej zakazujących. 24 stycznia Trump wziął osobisty udział w demonstracji ruchów antyaborcyjnych w Waszyngtonie, widząc w tym sposób na wygranie najbliższych wyborów.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
a skąd ta segregacja wiekowa? młodsi już nie potrafią nawet zapłodnić?
Tak umiera feminizm.
Ja jako gorący zwolennik równouprawnienia i zarazem wróg wszelkiej maści seksizmu poszedłbym dalej i oprócz sterylizacji chłopów nakazał bym sterylizację bab — zero ciąż i zero aborcji w 100%.