Protesty szyitów w Bahrajnie podczas "Arabskiej Wiosny" nie przyniosły poprawy ich sytuacji / fot. Wikimedia Commons

Nie przejmując się światową opinią publiczną, Arabia Saudyjska przeprowadziła w ostatnią sobotę 47 egzekucji. Jednym ze straconych był szyicki duchowny Nimr an-Nimr.

Protesty szyitów w Bahrajnie podczas "Arabskiej Wiosny" nie przyniosły poprawy ich sytuacji / fot. Wikimedia Commons
Protesty szyitów w Bahrajnie podczas „Arabskiej Wiosny” nie przyniosły poprawy ich sytuacji / fot. Wikimedia Commons

Oficjalnie 45 straconych obywateli Arabii Saudyjskiej, jeden Egipcjanin i jeden obywatel Czadu – zostali skazani za terroryzm. W rzeczywistości obok osób ewidentnie związanych z Al-Kaidą, byli wśród nich ludzie, którzy w 2011 r. brali udział w pokojowych protestach, domagając się reform w skrajnie konserwatywnej monarchii. Nimr an-Nimr takich zmian domagał się od wielu lat. Walczył o to, by wahabicka dynastia przestała dyskryminować mniejszość szyicką, liczącą od 10 do 15 proc. obywateli królestwa. Upominał się również o prawa szyitów w Bahrajnie, gdzie szyici stanowią większość, krajem rządzi jednak niechętna im sunnicka dynastia Al Chalifa. Kilkakrotnie trafiał do więzienia, nie raz pobiła go policja. Podczas aresztowania w 2012 r. został przez nią trzykrotnie postrzelony.

Śmierć an-Nimra to sygnał wysłany przede wszystkim do szyickiego Iranu, z którym Arabia Saudyjska wszelkimi środkami walczy o wpływy. Wzburzyła jednak szyitów w całym regionie. Do protestów ulicznych doszło w Iraku, Libanie, Jemenie, Pakistanie, indyjskim Kaszmirze. W Teheranie tłum podpalił ambasadę Arabii Saudyjskiej, a rząd irański stwierdził, że egzekucja an-Nimra niczym nie różniła się od działań Państwa Islamskiego, mordująego „niewiernych”. Na ulice wyszli także wzburzeni szyici Bahrajnu i Arabii Saudyjskiej, nie przejmując się nałożonym przez władze zakazem zgromadzeń.

Nawet USA, które z reguły przymykają oko na ekscesy sojuszników, skrytykowały egzekucję. Departament Stanu stwierdził, że Saudowie ryzykują zaostrzeniem konfliktów religijnych wtedy, kiedy pilnie powinno się dążyć do ich wygaszania. Ar-Rijad krytykę zignorował. Według saudyjskiego Ministerstwa Sprawiedliwości każdy wydawany w kraju wyrok śmierci oparty jest na obiektywnych przesłankach, a sądy pracują wzorowo.

[crp]
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…