Silny wiatr i prawdopodobnie źle przeprowadzona akcja ewakuacyjna przyczyniły się do utonięcia 32 pracowników pola naftowego Guneszli na Morzu Kaspijskim. W kaukaskim kraju została ogłoszona żałoba narodowa.
Ilham Alijew, prezydent Azerbejdżanu, ogłosił 6 grudnia dniem pamięci ofiar katastrofy. Oficjalna liczba ofiar feralnego zdarzenia, podana przez szefową Komitetu Ochrony Praw Pracowników Naftowych Azerbejdżanu, Mirvari Gahramanli wynosi 32, jednak według niektórych agencji, sztorm na morzu wciąż uniemożliwia wysłanie helikopterów po pracowników przebywających na innych uszkodzonych platformach.
Do tragedii doszło w nocy z piątku na sobotę, kiedy silny wiatr zerwał jedną z rur doprowadzających wydobywaną ropę. Chwilę potem doszło do eksplozji. Według relacji ocalałych pracowników języki ognia sięgały kilkudziesięciu metrów. – To była apokalipsa. Na platformie zrobiło się gorąco, nie mogliśmy tam zostać. Byliśmy kierowani do łodzi ratunkowych, a wtedy jedna z nich w niekontrolowany sposób opadła na wodę – mówi Reutersowi jeden z nafciarzy, któremu udało się przeżyć.
Co ciekawe, przez kilkadziesiąt godzin po zdarzeniu, państwowa spółka naftowa SOCAR, utrzymywała, że śmierć poniosła tylko jedna osoba, a kilkadziesiąt zaginęło, jednak ostatecznie również przedstawiciele azerskiego giganta przyznali, że ofiar jest znacznie więcej.
Mirvari Gahramanli zwróciła uwagę, że tragedii można było uniknąć, gdyby platformy były zabezpieczone na wypadek potrzeby szybkiej ewakuacji. Związki zawodowe ponoć wielokrotnie apelowały do SOCAR, aby ta zapewniła odpowiednie standardy bezpieczeństwa pracy. Bezskutecznie.
Azerska telewizja państwowa podała, że w wyniku eksplozji i trwającego ciągle sztormu zostało wyłączonych 28 szybów naftowych.
Sprzedaż węglowodorów generuje ok. 70 proc. dochodów Azerbejdżanu, który znajduje się w dwudziestce największych eksporterów ropy naftowej i gazu ziemnego na świecie.
[crp]Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…