Rząd Victora Orbana, który od kilku miesięcy prześladuje imigrantów i łamie prawo międzynarodowe, obecnie stara się postawić w roli łaskawego pana. Budapeszt oświadczył, że być może wyrazi zgodę na transport uchodźców przez swoje terytorium do państw Europy Zachodniej.

 

Granica serbsko-węgierska ogrodzona płotem z drutu kolczastego / media.philly.com
Granica serbsko-węgierska ogrodzona płotem z drutu kolczastego / media.philly.com

– Jeśli Austria i Niemcy tego chcą i razem z innymi członkami UE wezmą na siebie za to całą odpowiedzialność, węgierski rząd rozważy możliwość stworzenia odpowiednich warunków do transportu uchodźców napływających z Chorwacji przez terytorium Węgier – powiedział szef kancelarii premiera Janos Lazar.

Wypowiedz bliskiego współpracownika premiera Orbana, który dał się wcześniej poznać ze swoich rasistowskich i pełnych pogardy wobec uchodźców poglądów, pokazuje, że Węgry próbują naprawić swój wizerunek na arenie międzynarodowej, nadszarpnięty przy okazji ostatnich wydarzeń na serbsko-węgierskim pograniczu i dworcu Keleti w Budapeszcie.

Przypomnijmy, rząd Orbana wprowadził 13 września nowe przepisy migracyjne, ustanawiające surowe kary dla osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę. Władza wysłała również w rejony graniczące z Serbią regularne oddziały wojska, wprowadzając wcześniej stan wyjątkowy. Węgierskie siły bezpieczeństwa bezlitośnie traktowały zrozpaczonych i wściekłych migrantów gazem, pałkami i strzałami z karabinów na gumowe kulę. Na dworcu w Budapeszcie grupa uchodźców została zwabiona do pociągu deklaracją, że zmierza on do Wiednia, podczas gdy jego faktycznym celem był jeden z obozów pobytu tymczasowego. Węgry zostały poddane poważnej krytyce ze strony Unii Europejskiej oraz organizacji broniących praw człowieka.

Teraz Budapeszt buduje kolejny odcinek płotu okalającego swoje terytroium, tym razem wzdłuż linii granicznej ze Słowenią. Wcześniej taka konstrukcja została wzniesiona na granicy z Serbią, a jej budowa trwa przy granicach z Rumunią i Chorwacją. Celem takiego grodzenia jest według węgierskich polityków ochrona ich obywateli przez falą imigrantów.

Węgry, przy poparciu Czech, Rumunii i Słowacji próbowały we wtorek obalić unijny projekt podziału kwotowego liczby uchodźców pomiędzy kraje członkowskie. Propozycja została jednak zaakceptowana większością głosów ministrów spraw wewnętrznych państw UE.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jestem za tym żeby każdy kraj mógł decydować o wszystkim na własnym terytorium – dlatego rozumiem Węgrów i ich działania. Jeżeli UE chce wpływać na politykę rządów krajów członkowskich to nie ma sprawy – robimy jeden wielki kraj pod tytułem UE i realnie zrównujemy w prawach wszystkich obywateli… Tylko kto wtedy po taniości będzie mył dupy starym Niemcom jak nie nędzarze znad Wisły? Może te biedne Araby z Syrii?

  2. Te propagandowe mowy nienawiści na siłę wstawiane do newsów moglibyście sobie darować. Ośmieszacie się i tracicie wiarygodność.

  3. Może nawet nie chodzi o prawo, ale akcje w stylu: „grupa uchodźców została zwabiona do pociągu deklaracją, że zmierza on do Wiednia, podczas gdy jego faktycznym celem był jeden z obozów pobytu tymczasowego” przywołują najstraszniejsze momenty historii XX wieku…

    1. @brn
      Sprawa została rozdmuchana z „odpowiednim” prawoczłowieczym naświetleniem i wszyscy huzia na Orbana.
      Co jednak mieli zrobić Węgrzy, by uczynić zadość prawu europejskiemu? To prawo nakazuje zarejestrować każdego cudzoziemca, który wjedzie do kraju unijnego. A jaśnie państwo uchodźcy mają głęboko w d**** przepisy i prawa unijne, oni chcą już, natychmiast do Niemiec, do czego zresztą Niemcy z Andzią Merkel na czele zachęcali.
      Aby spełnić wymagania prawa unijnego Węgrzy mogli (w sytuacji absolutnego nieprzestrzegania przez uchodźców prawa) użyć siły, ale to jeszcze bardziej by „przywoływało najstraszniejsze momenty historii XX wieku”.

  4. Boże, znów te bzdety. Kto tu łamał prawo: Węgrzy strzegący swojej granicy państwowej i granicy UE, czy migranci traktujący Europę jak deptak a siebie samych jak święte krowy? Daleko mi do wiary w teorie spiskowe, ale czy wasz portal nie ma jakichś konszachtów z propagandystami ciotki Merkel?

    1. Mi też trudno oprzeć się wrażeniu że oni piszą te artykuły na konkretne zamówienie. W dodatku bardzo nieudolnie.

    2. Tymczasem szefowie bawarskiej CSU otwarcie mówią że to Orban jest tym jedynym, który przestrzega unijnego prawa.

      I chociaż PN twierdzi inaczej to po raz kolejny mu nie uwierzę. Powoli wchodzi mi to w krew….

  5. Orban właśnie jako jedyny nie popadł w obłęd i stara się egzekwować prawo. Niech pan Piotr Nowak napisze jakie prawo dotyczące nielegalnych emigrantów złamały Węgry. Póki co jego największą winą jest niesubordynacja wobec Angeli Merkel. I stąd taka jazda na niego.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…