Media światowe biją na alarm: wojna USA z Iranem coraz bliżej. To typowa wojna zastępcza – starcie mocarstw na terenie państw trzecich. Ale konflikt może wymknąć się spod kontroli.
Nie ma jednoznacznego przekonania, czy aby na pewno wojna opłaca się głównemu agresorowi w tym regionie, czyli Stanom Zjednoczonym.
Niedawno opublikowane przez Wikileaks dokumenty wskazują, że wszystkie głowice atomowe Izraela wycelowane są w Iran. Oficjalnie Mike Pompeo zapewnia, że USA nie mają zamiaru atakować Iranu, ale działania amerykańskie temu przeczą. Wojska Stanów Zjednoczonych są postawione w stan gotowości, znakomita większość amerykańskiego personelu dyplomatycznego została z Iranu odwołana, a retoryka amerykańskich wojskowych nie pozostawia wątpliwości co do chęci agresji na Iran. Poza tym eskalacja konfliktu zaczęła się od jednostronnego i – jak zauważyły nawet kraje Unii Europejskiej – bezpodstawne wypowiedzianego przez USA porozumienia nuklearnego z Iranem, podpisanego przez światowe mocarstwa w 2015 roku. Do tego doszły kolejne sankcje. Iran zareagował wzmocnieniem swojej retoryki i zapewnieniami o gotowości do wojny. Zagroził jednocześnie, że powróci do kwestii wzbogacania uranu ze swoich elektrowni jądrowych.
Niedawno doszło do aktów sabotażu wobec tankowców i statków handlowych Arabii Saudyjskiej, najbliższego sojusznika USA w tym regionie. Do ataku na instalacje naftowe przyznali się popierani przez Iran bojownicy Huti.
Jednak ta wojna może nie być tak łatwym zwycięstwem, jak konflikt iracki. Zwrócili na to uwagę m.in. John Dale Glover w „The National Interest” Dale Glover i Patrick Cockburn, publicysta „The Independent„. Bez wątpienia w konflikt zaangażują się kraje arabskie oraz Chiny i Rosja. USA powinny liczyć się wówczas ze znacznymi stratami w ludziach i sprzęcie, pisze Glover. Twierdzi, że trzeci konflikt w rejonie Zatoki Perskiej będzie całkowicie niepotrzebny i szkodliwy dla amerykańskich interesów. Tym bardziej, że Iran faktycznie nie zagraża USA. Wojna z tym krajem pogłębi też konflikt USA z Unią Europejską. Cockburn z kolei ostrzega, że atakując Teheran USA wdadzą się w wojnę z szyitami na całym Bliskim Wschodzie, nie tylko w samym Iranie
„Ta wojna nie ma żadnego sensu”, twierdzi wprost Glover.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Bandyci żyją z wojny
I z wojny giną.
tym że ,,ci którzy dowodzą-z-tyłu”. dzięki temu mogą załapać się na kolejną kadencję. Dobrym przykładem może być brytyjska premier z lat 80. Głupia i niepotrzebna wojenka o Falklandy-Malwiny wyniosła ją do steru państwa na kolejną kadencje.
Istnieje wielkie prawdopodobieństwo że Trump(ek) może chcieć powtórzyć taki scenariusz, obecne jego notowania oscylują bowiem w przedziale ,,niewybieralny”.
Iran może stać się dla USA kolejnym Wietnamem…