Wskazuje na to artykuł z „Dziennika Ludowego” z tego tygodnia. Publikuje on wywiad z anonimową, ważną polityczną osobistością, która zapowiada ważne zmiany w chińskiej gospodarce i odejście od państwowego interwencjonizmu.

Wywiad z ostatniego "Dziennika Ludowego" jest ukrytą zapowiedzią wielkich zmian. fot. pixabay/ muershy
Wywiad z ostatniego „Dziennika Ludowego” jest ukrytą zapowiedzią wielkich zmian. fot. pixabay/ muershy

W Chinach normą są anonimowe wypowiedzi polityków, sygnowane jako słowa „autorytatywnej postaci”. Zwykle pod takim przydomkiem zawiadamiają społeczeństwo o przełomowych decyzjach notable najwyższego szczebla. Tym razem publikacja dotyczyła gospodarki i stanowiła całościową krytykę dotychczasowego systemu. Ekspert miał zapowiedzieć, że „Chiny powinny trzymać się proaktywnej polityki fiskalnej i ostrożnej polityki monetarnej, a nie wzorem największych gospodarek świata nakręcać gospodarkę wzrostem zadłużenia”.

Dotychczas gospodarczo niedościgniony wzór do naśladowania stanowiły dla Chin Japonia oraz Unia Europejska. Chińska Rada Państwowa stawiała na regulacje i inwestycje państwa, dodruk pieniądza, niskie stopy procentowe. Teraz trendy mają się odwrócić. Chiny wzorem USA pragną uwolnienia kapitału. Autorytet na łamach dziennika przestrzega też przed wybuchem inflacji oraz przeinwestowaniem, twierdząc, że są to aspekty, których dłużej ignorować nie wolno.

Zadłużenie Chin wynosi obecnie 230 proc. Produktu Krajowego Brutto. Państwo wypuściło na rynek sporą sumę pieniędzy, mimo to nie odnotowano wzrostu gospodarczego. „Interwencje państwa uniemożliwiają oczyszczenie gospodarki z elementów ją obciążających i zarazem pełne wyzwolenie sił rynkowych” – twierdzi ekspert, upierając się, że należy iść tą samą drogą, którą poszły USA. Giełdy źle zareagowały na zapowiadaną zmianę chińskiego kursu. Państwo Środka rzuca się na głęboką wodę, odmawiając dalszej stymulacji rynku. Chiny przepoczwarzą się we wschodnie królestwo neoliberalizmu?

(wykorzystano publikację People’s Daily)

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. To wynik wakacyjnej wizyty CEPa Korwina, który jest poważany w Państwie Środka tak samo jak prof. Kołodko.

    1. Pewnie masz rację. Korwin zawsze mówi tak niewyraźnie że nic nie można z tego zrozumieć a nie przyszło mi do głowy że on mówi po chińsku . Za intelektualny wkład w chińską gospodarkę Korwin powinien od chińczyków dostawać codziennie chińską zupkę do końca (mam nadzieję rychłego) swoich dni.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…