Szef SLD zaakcentował fakt, iż władze Polski Ludowej nie miały nic wspólnego i nie ponoszą odpowiedzialności za uprowadzenie i zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki. Wypowiedz Czarzastego wyróżnia się pośród zaklęć i kłamstw serwowanych przez aktorów życia politycznego w naszym kraju w związku z rocznicą śmierci radykalnego działacza opozycji.

Włodzimierz Czarzasty był gościem Roberta Mazurka w porannym paśmie RMF FM. Najwięcej emocji wzbudziła opinia polityka SLD na temat rzekomych cierpień jakie w latach 1944-89 mieli fundował Polakom komuniści. Czarzasty stwierdził, że w Polsce komunizmu w ogóle nie było.

Prowadzący audycje próbował ripostować, że komunizm był faktem, a dowodem na jego obecność miały być zabójstwa dokonywane przez aparat władzy PRL. Mazurek jako przykład podał śmierć Jerzego Popiełuszki.

Czarzasty odparł, że absolutnie nie należy łączyć zabójstwa duchownego z ideologią komunistyczną, ani też z władzami Polski Ludowej. Podkreślił, że śmierć Popiełuszki była wynikiem prywatnej inicjatywy o charakterze kryminalnym.

– Niech pan jednego z drugim nie miesza. To szef PZPR zamordował Popiełuszkę, czy po prostu bandyta? – pytał Czarzasty.

Nie jest to jedyna wypowiedź w tym temacie w ostatnich dniach. Dwa dni temu Grzegorz Schetyna porównał śmierć antykomunisty do tragicznej historii Piotra Szczęsnego, człowieka, który w 2017 roku w akcie sprzeciwu wobec prawicowego szaleństwa PiSu dokonał aktu samospalenia pod Pałacem Kultury i Nauki. Słowa te nie spodobały się Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, której zdaniem porównanie to było „niezręczne”, nie wyjaśniając jednak dlaczego? Czyżby śmierć Szczęsnego była dla niej mniej ważna?

Jako przykład degrengolady intelektualnej warto przywołać wypowiedź redaktora TVP Dawida Wildsteina, który wyraził się w następujących słowach: „Schetyna i jego ludzie zrównują śmierć Szczęsnego i Popiełuszki. Mają rację. Popiełuszkę zabiły bydlaki chcące zachować władzę. Szczęsnego – bydlaki chcące odzyskać władzę, wkładając mu do głowy brednie o panującej w Polsce dyktaturze. W obu wypadkach- mordercy. Prawda Schetyna?”.

Więcej rozwagi wykazała posłanka SLD Joanna Senyszyn.

– Ksiądz Popiełuszko został uznany męczennikiem Kościoła, chociaż tak naprawdę nie zginął za wiarę, tylko za działalność polityczną. Zajmował się działalnością polityczną, która w tamtym czasie była niewygodna nawet dla Kościoła Katolickiego – mówiła w TVP Info.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Nie śledzę dokładnie wątku tego zabójstwa, ale z tego co tu czytam, to nikt nawet nie zbliża się do prawdziwej przyczyny tej zbrodni. Otóż sami wykonawcy byli tylko pionkami, a zleceniodawcy byli rzeczywiście wysoko postawieni w hierarchii partyjnej i państwowej. Tandem Jaruzelski – Kiszczak wraz ze swoimi zwolennikami, którzy dążyli do porozumienia z opozycją, byli traktowani przez „prawdziwych komunistów” jako zdrajcy. Zabójstwo Popiełuszki miało na celu wywołanie rozruchów i obalenie tych „zdrajców”. Niewykluczone, że maczały w tym palce bezpieki Czechosłowacji lub NRD, które widziały w ekipie Jaruzelskiego zdradę ideałów komunizmu i zagrożenie dla swoich państw.

  2. David fizolofuje. Jak to fizolofy mają we zwyczaju za państwowy (państwa PiSdzieckiego oczywiście) szmal.

  3. Czarzasty ze Schetyną durniami są i basta ale największym durniem jest Nowak Piotr, chłopie lecz się na nogi bo rozumu brak……………..

  4. Czarzasty zgłupiał? Przecież każdy wie, że było to zabójstwo polityczne… zlecone PRZEZ władzę, ZA działalność polityczną Popiełuszki… kierownictwo typu Kiszczak musiało o tym wiedzieć… SLD broniąc postaci typu Jaruzelski/Kiszczak itp podcina gałąź na którą właśnie prawie się już wspięło dzięki sojuszowi z Razemitami… Powrót do SLD jako bezpośredniej spadkobierczyni PZPR.

    1. Zabójstwa polityczne muszą mieć polityczny sens, przynosić władzy korzyść… to zabójstwo nie miało politycznego sensu (zwracało opinię publiczną przeciw władzy) i było tragicznie przypadkowe – chciano ofiarę wystraszyć, ale sprawy, jak to często bywa w takich wypadkach, wymknęły się spod kontroli. Myślę, że obie strony to doskonale wiedzą, ale antykomuniści ciągle próbują tragedię wykorzystać. Po prostu cynizm i hipokryzję kapitalizm ma we krwi.

    2. Ad. Barbarus
      To zabójstwo miało polityczny sens dla ludzi ówczesnej władzy którzy chcieli zastąpić Jaruzelskiego i Kiszczaka na Olimpie.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…