Środowiska stadionowych bandytów powoli przenikają się ze strukturami władzy. Pokazuje to patologiczny przykład Alberta Kuli, częstochowskiego radnego PiS, który wraz z kolegami został zatrzymany podczas szturmu na policjantów. Samorządowiec usłyszał już zarzuty.
O tej sprawie było głośno w ogólnopolskich mediach. 23 wrześnie w lesie pod łodzią interwencja funkcjonariuszy zapobiegła starciu dwóch kilkudziesięcioosobowych grup szalikowców. Obie bandy zmierzały na mecz Puszczy Niepołomnice ze Stomilem Olsztyn. Wśród bandytów byli m.in. kibole Wisły Kraków, Lechii Gdańsk i Rakowa Częstochowa. Fanem tej ostatniej drużyny jest właśnie Albert Kula. Radny miał się znajdować w grupie, która rzuciła się na policjantów. W ruch poszły pałki i gaz łzawiący. Zatrzymano 21 osób, w tym Kulę.
Radny PIS w Częstochowie Albert Kula to kibol i na kibolskie ustawki chadza. Pozazdrościł kolegom partyjnym z Bydgoszczy i b.radnym PO z Poz https://t.co/QfpXA4LcJJ
— michal charzynski (@michalcharzynsk) October 3, 2017
zdjęcie pochodzi ze strony facebook.com/radny.albert.kula/
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…