Paweł Szeremet

Trzy lata temu w zamachu bombowym zginął znany białoruski dziennikarz Paweł Szeremet. Ukraińskie władze ogłosiły, że znalazły sprawców.

Szeremet zginął od wybuchu bomby podłożonej pod jego samochodem w centrum Kijowa. To głośne zabójstwo wywołało falę domysłów i spekulacji. Media ukraińskie i polskie niemal od razu znalazły sprawców – to oczywiście Rosjanie, którzy mieli uciszyć niewygodnego dla władz Rosji i Białorusi dziennikarza. Miał to być element wojny hybrydowej prowadzonej na wschodzie Ukrainy. Teraz jednak okazało się, że podejrzanymi są skrajni nacjonaliści ukraińscy.

Minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow powiedział mediom, że akta sprawy są „szokujące”, zaś szef ukraińskiej policji Jewhenij Kowal wymienił nazwiska podejrzanych: Andrej Antonenko, znany rockman i wokalista grupy Riffmaster, Julia Kuzmenko, Jana Dugar i małżeństwo Władysław i Iryna Hryszczenko. Bezpośrednią sprawczynią morderstwa miała być lekarz kardiochirurg Julia Kuźmenko, która podłożyła bombę pod samochód dziennikarza.

Julia Kuźmenko z działaczami czernihowskiego oddziału Prawego Sektora / fot. https://www.facebook.com/ps.chernihiv/photos/t.100002312860947/2195053703927602/?type=3&theater

Wszyscy podejrzewani związani są ze środowiskiem skrajnych nacjonalistów ukraińskich, Antonenko był żołnierzem sił specjalnych Armii Ukrainy, pozostali zaś walczyli w owianych złą sławą szeregach batalionów ochotniczych w Donbasie. Przeciwko aresztowaniu Antonenko zaprotestowała skrajnie nacjonalistyczna grupa ukraińska C14 (Sicz), grupująca narodowych ekstremistów i neonazistów.

Antonenko podczas posiedzenia w sądzie, który orzekał o jego areszcie, odrzucił wszelkie podejrzenia pod jego adresem. Stwierdził, że osoba zarejestrowana na wideo z kamer przemysłowych to nie on. Redakcja „Ukraińskiej Prawdy”, gdzie pracował Paweł Szeremet zapowiedziała, że siłami dziennikarzy będzie sprawdzać, czy wersja śledztwa jest zgodna z prawdą. Dziennikarze zwrócili się do społeczeństwa o pomoc w wyjaśnieniu tej sprawy.

Poza tym, że zniknął nagle „rosyjski ślad” i niezależnie od tego, jak zakończy się ta sprawa, dla nowych, związanych z prezydentem Zełenskim władz Ukrainy, to może być wygodny pretekst do rozprawy z silnym i mającym ogromny wpływ na funkcjonowanie państwa ruchem skrajnych nacjonalistów ukraińskich. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że nacjonalistami posługiwały się i wciąż posługują resorty siłowe, że w różne układy z nimi wchodził minister Awakow, a jako wygodne narzędzia wykorzystuje je też obóz byłego prezydenta Piotra Poroszenki. Główną siłą ostatnich protestów przeciwko rozmowom w formacie normandzkim byli właśnie skrajni nacjonaliści.

Jeżeli jest polityczna siła, która może rzeczywiście przeszkodzić Wołodymyrowi Zełenskiemu w urzeczywistnieniu jego zamierzeń dotyczących zaprzestania rozlewu krwi na Donbasie, to właśnie skrajna ukraińska prawica.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…