Akredytacji na pierwsze zagraniczne podróże prezydenta nie wystarczyło dla dziennikarzy „Polityki”, „Newsweeka”, TOK FM, portalu naTemat i „Gazety Wyborczej”. Internet wrze.

Oficjalnie Kancelaria Prezydenta tłumaczy się „dużym zainteresowaniem” redakcji w uczestnictwie w podróżach prezydenta do Estonii i Niemiec. Po doborze dziennikarzy zaproszonych na pokład prezydenckiego samolotu widać jednak wyraźnie, że mamy do czynienia z selekcją, której kryterium nie jest nakład ani poczytność, lecz linia polityczna.

twitter.com/Konrad Niklewicz
twitter.com/Konrad Niklewicz

Krytycy prezydenta uważają, że odmowa wydania akredytacji szefowi działu zagranicznego „Newsweeka” Jackowi Pawlickiemu była swego rodzaju karą za ostatnie publikacje na temat prywatnych podróży posła Dudy na koszt Sejmu, jak również okoliczności, w jakich wciąż, pomimo sprawowania urzędu prezydenta, przysługuje mu urlop naukowy na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Sam zainteresowany stwierdził: „Kancelarii bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Prezydentowi też. Stracił okazję, by przekonać mnie do siebie w akcji – podczas najważniejszej bodaj wizyty na początku jego prezydentury”.

Internauci, a nawet dziennikarze komentujący sprawę, są podzieleni. Krytycy obecnej władzy twierdzą, że „GW” to „przybudówka i żołnierze Platformy”, z kolei jej zwolennicy odpowiadają, że „partyjną przybudówką” PiS są media Tomasza Sakiewicza, powiązane z partia Jarosława Kaczyńskiego za pośrednictwem spółek Srebrna i Geranium. Dla wielu komentujących dziennikarzy normą jest faworyzowanie mediów przychylnych i okazywanie lekceważenia tym znajdującym się po drugiej stronie politycznej barykady. Jednak prezydent, który zapowiadał zasypywanie podziałów, nie powinien pozwalać sobie na małostkowość.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Przecież te wymienione tytuły są też prawicowe. Gdyby spuścił FiM, Przegląd, czy Inny Świat, to byłby powód do krytyki, a że prawica żre się między sobą, to kogo to boli.
    Cała ta wojenka PO-PiSu jest żałosna – a niech się zagryzą.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…