25 listopada przypada Światowy Dzień bez Futra. W niedzielę organizacje walczące o prawa zwierząt (m.in. Otwarte Klatki, „Viva!” i BASTA) zorganizowały pikiety, demonstracje, a także edukacyjne eventy.

Niedzielne demonstracje były zwieńczeniem poprzedzającego je Tygodnia bez Futra.

– Polska jest europejskim zagłębiem ferm futrzarskich: w naszym kraju zabija się na futro co roku prawie dziesięć milionów zwierząt. Minął rok od złożenia w Sejmie projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, a my ciągle pytamy rządzących, gdzie obiecywana dobra zmiana w tej sprawie – powiedział mediom Cezary Wyszyński, prezes Fundacji „Viva!”.

25 listopada w różnych miastach Polski działacze prozwierzęcy nie tylko protestowali przeciwko fermom, ale również zbierali podpisy pod projektem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.

–  Razem możemy przekonać posłów do podjęcia dalszych prac nad ustawą o ochronie zwierząt i zakazania w Polsce hodowli zwierząt na futra – mówili aktywiści Otwartych Klatek, którzy we Wrocławiu zorganizowali happening pt. „Oddaj głos zwierzętom”.

W Katowicach lokalny oddział „Vivy” urządził pikietę razem z działaczami Anonymous, którzy stanęli na ulicy w maskach na twarzach i z laptopami, na których wyświetlano filmy pokazujące okrucieństwa przemysłu spożywczego wobec zwierząt.

– Każdy z uczestników trzyma laptopa, na którym wyświetlane są filmy dotyczące dramatu zwierząt, który codziennie odgrywa się w sektorze przemysłu mięsnego, mlecznego czy futrzarskiego – powiedziała „Dziennikowi Zachodniemu” Zofia Bryn, koordynatorka akcji. – Myślę, że zainteresowanie ludzi jest bardzo duże, już same maski ich przyciągają. Na ekranach wyświetlamy też słowo prawda, to również intryguje przechodniów, którzy często sami pytają się o naszą działalność.

W Krakowie Otwarte Klatki zorganizowały protest na Rynku Głównym – działacze ubrani na czarno w maskach norek i lisów trzymali fotografie zrobione na fermach futrzarskich, dokumentujące cierpienie zwierząt.

– Coraz więcej krajów walczy z tym, aby futra nie mogły być produkowane i importowane na ich tereny. W przyszłym roku taki zakaz wprowadzą Czechy. Dlaczego Polska nie mogłaby pójść ich śladem? Chcemy wprowadzić szereg zmian w ustawie o ochronie praw zwierząt. Ta funkcjonuje w niezmienionej formie od 20 lat! – powiedział „Wyborczej” Marcin Niesyt z OK.
Warszawska „Viva!” natomiast zapytała przechodniów, co sądzą na temat wprowadzenia zakazu i zamknięcia branży:

patronite
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…