Szkocja i Irlandia Północna chcą pozostać w Unii Europejskiej. Czy decyzja o wyjściu ze wspólnoty, jaką podjęli brytyjscy obywatele we wczorajszym referendum doprowadzi do rozpadu Zjednoczonego Królestwa? Rosnące nastroje separatystyczne w Szkocji i uśpiony konflikt w Ulsterze w połączeniu ze sprzeciwem wobec Brexitu mogą się okazać mieszanką, która zagrozi UK poważniej niż spadek obrotów handlowych.
Ostatni raz Wielka Brytania straciła tak istotne terytorium w 1922 roku, kiedy niepodległość ogłosiło Wolne Państwo Irlandzkie. Teraz sytuacja może się powtórzyć, gdyż zarówno w Edynburgu, jak i w Belfaście czołowi politycy mówią wprost: nasze miejsce jest w Unii Europejskiej. Podobnego zdania są zresztą obywatele. W Irlandii Północnej za pozostaniem we wspólnocie zagłosowało aż 55, 8 proc. osób, które udały się do urn. Liczbowo to 440 tys. głosów. Jeszcze mocniejsze „nie” rozbratowi z Brukselą powiedzieli Szkoci. Tam za pozostaniem w Unii opowiedziało się aż 62 proc. uczestników referendum. Innego zdania są natomiast Walijczycy. Wśród nich więcej było zwolenników Brexitu – 52,5 proc. Poza Londynem w żadnym z angielskich okręgów eurosceptycy nie przegrali wczorajszego głosowania. Zjednoczone Królestwo zadecydowało wczoraj o wystąpieniu z UE stosunkiem głosów 52 do 48 proc.
Oczy Brytyjczyków zwrócone są dzisiaj nie tylko na londyńskie City – centrum europejskiej finansjery, gdzie na wieść o Brexicie zanotowano drastyczne, sięgające 20 proc. ceny akcji spadki, lecz właśnie na Belfast i Edynburg. – Racjonalnym wyjściem dla Szkocji byłoby nigdy nie opuszczać Unii Europejskiej – mówił były szef szkockich nacjonalistów Alex Salmond w wywiadzie dla stacji Sky News. Polityk dodał jeszcze z pełnym przekonaniem, ze jego zdaniem przywódczyni SNP Nicola Sturgeon będzie forsować idee nowego referendum ws. niepodległości Szkocji. To dość nieoczekiwany obrót sprawy, bo nie dalej jak w 2015 roku Szkoci odrzucili taki pomysł w powszechnym głosowaniu. Również przedstawiciele znaczących sił politycznych w Ulsterze mówią o możliwości wystąpienia z unii z Londynem, – Jeśli się okaże, że Wielka Brytania opuści Unię Europejską, to brytyjski rząd „utraci wszelki mandat”, by reprezentować interesy mieszkańców Irlandii Północnej – mówił przed głosowaniem przewodniczący partii Sinn Fein, Declan Kearney.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
I dobrze nie będa się angole panoszyć w innych krajach mowa o Szkocji i Irlandii
Jaki rozpad UE ? Ot wyłamało się najsłabsze ogniwo, które teraz zacznie się rozpadać samo w sobie.
Czy powtórka szkockiego referendum to faktycznie tak nieoczekiwany zwrot? Warto pamiętać, że jednym z głównych straszaków na Szkotów przy tamtym referendum było to, że Szkocja znajdzie się poza UE, a wejście może być utrudnione przez negatywny głos Wielkiej Brytanii. To w dużej mierze zaważyło na wyniku poprzedniego referendum.
rozpad EU, potem rozpad UK… i o to chodzi!!!!! :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))